Kraina Gdzie Indziej
2010-12-30 08:37:22„Życie nastolatki to kolekcja przypadkowych przedmiotów, takich jak turkusowy biustonosz przerzucony przez monitor komputera, nieposłane łóżko, wypełnione dżdżownicami akwarium, sflaczały balon i ubiegłoroczny Walentynek (…)”. Wychodząc z domu nastolatka nie myśli o generalnych porządkach, o tym, że kiedyś te wszystkie pozostawione przedmioty zostaną spakowane w kartonowe pudła i wystawione na strych. Kiedyś, czyli po jej śmierci, bo ta nadchodzi nagle, bez uprzedzenia, bez zapowiedzi.
Dla Elizabeth Hall, czyli Lizzie, to miał być dzień jakich wiele. Jechała właśnie na rowerze do Cambridgeside Galleria, na wspólne zakupy z przyjaciółką Zooey, kiedy zaczął się jej sen. Moment nieuwagi, nieostrożność Lizzie, prędkość taksówki - to wszystko przerwało jedno istnienie i sprawiło, że dziewczynka wyrusza w daleką podróż. Gabrielle Zevin towarzyszyć nam będzie w tej wyprawie do krainy Gdzie Indziej, a lektura jej książki, stanie się niemal duchowym przeżyciem.
Elizabeth budzi się na statku o wdzięcznej nazwie Nill, z ogoloną głową, szwami nad uchem i w piżamie. Okazuje się, że jej przeznaczeniem jest teraz pokój 130002 oraz „życie po drugiej stronie”, kiedy już dobiją do „ostatniego i jedynego przystanku”. Czy to sen, czy jawa? Jak długo musi trwać koszmar, zanim stanie się rzeczywistością? Choć trudno uwierzyć w krainę Gdzie Indziej, to Lizzie będzie musiała spojrzeć prawdzie w oczy. Oglądając z Tarasu Widokowego swój pogrzeb zdaje sobie sprawę, że na zmieni życie toczy się dalej a w ostatecznym rozrachunku, kiedy ktoś odchodzi, „przyjmuje się tym wyłącznie rodzina, przyjaciele i znajomi (…). Dla całej reszty to po prostu kolejny koniec”. Mimo, że zostaje objęta procesem Adaptacji, dzięki której niedawno zmarli stają się mieszkańcami Gdzie Indziej, to kurczowo trzyma się swojego starego wcielenia, stopniowo pogrążając się w depresji. Jej traumę dodatkowo pogłębia fakt, że w tym innym świecie nigdy nie będzie miała szans dorosnąć, iść do szkoły, czy…zakochać się. Wszyscy w krainie z każdym dniem stają się bowiem coraz młodsi, by osiągnąwszy wiek siedmiu dni przepłynąć Rzekę i powrócić na Ziemię rodząc się na nowo.
Pobyt w Gdzie Indziej, wbrew pesymizmowi Lizzie, okazuje się być pełen niespodzianek, poczynając od spotkania babki Betty, której nigdy nie poznała za życia. Również praca w Sekcji Zwierząt Domowych okazuje się być jej pasją, a na zupełny brak miłości i romantycznych uniesień również nie może narzekać. Na horyzoncie pojawia się przystojny detektyw Owen Welles z Biura Śledczego Gdzie Indziej do Spraw Przestępstw Paranormalnych. Usiłując skontaktować się za pomocą Studni z żyjącymi Lizzie naruszyła zasady krainy, choć tym razem stróż prawa okazał się być wyjątkowo wyrozumiały.
Czy jednak Lizzie zdecyduje się na związek mając świadomość, że już niedługo stanie się dzieckiem? Czy pogodzi się z nieuchronnością zmian i naturalnym, cyklicznym procesem narodzin i śmierci? Gabrielle Zevin przekona nas, że życia nie mierzy się w godzinach czy minutach, liczy się bowiem nie ilość lecz jego jakość. Warto zatem wykorzystywać wszystkie okazje, nie odkładać niczego na później i … po prostu być. Choć śmierć to tylko kolejny etap, a bycie martwym to stan umysłu musimy pamiętać, że nawet jeśli spotkamy się Gdzie Indziej, to może być już nie ten czas i nie ta pora.
Gabrielle Zevin stworzyła książkę wyjątkową, kojącą, dająca nadzieję, ale i pobudzającą do refleksji. „Gdzie Indziej” to inspiracja do zmiany życia, do bycia tu i teraz, dopóki chwila trwa. Dopóki statek nie wyruszy na „tamtą stronę”…
Gabrielle Zevin, "Gdzie indziej", Wydawnictwo Initium, premiera 12 listopada 2010
Justyna Gul
(justyna.gul@dlastudenta.pl)