Intryga w prawniczym świecie
2007-06-01 11:30:18Świat wielkiej finansjery, trusty, umowy i fundusze powiernicze, wszystko to wypełnia karty znakomitego thrillera prawniczego „Złamane przyrzeczenie”. Autor Bonnie MacDougal, jako prawnik, doskonale orientuje się w świecie przepisów i intrygach pokoi kancelaryjnych.
Do tego świata oszustwa i półprawdy zupełnie nie pasuje młoda, rezolutna prawniczka Jennifer Lodge. Ta znakomita studentka, a później czynna zawodowo kobieta, czuje się wyróżniona, mogąc pracować u wziętego adwokata Dana Castello. Bezgranicznie oddana prowadzonym sprawom stopniowo zakochuje się również w swoim mentorze. Razem docierają do prawdy w procesie prawnika znanej kancelarii, oskarżonego o kradzież dwóch milionów dolarów z konta swojego klienta, a zarazem przybranego wujka. Pomiędzy adwokatami rozwija się gorący romans, ale Dan przyzwyczajony do łatwych i uległych kobiet zbytnio ingeruje w życie Jennifer. Nie chcąc trzymać swojej kochanki w firmie, załatwia jej przeniesienie do kancelarii, w której pracuje oddany znajomy.
Upokorzona i wściekła Jennifer odchodzi od Dana i z biura. Zaangażowana przez kolegę rozwija swoje umiejętności prawniczki, wygrywając głośny proces o molestowanie seksualne. Zostaje również wciągnięta w proces, jaki wcześniej prowadziła z Danem, a oskarżony staje się jej najlepszym przyjacielem. Teraz potrzebuje bliskich ludzi wokół siebie, gdyż odkrywa, że jest w ciąży z Danem. Zdecydowana na samotne wychowanie dziecka, nie mówi mu o maleństwie, za to ze zdwojoną siłą rzuca się w wir procesowych zmagań. Pragnie udowodnić, że jej przyjaciel Scott tak naprawdę nie ukradł tych dwóch milonów, tylko został wmanewrowany w manipulacje wujka, nadzorującego fundusz powierniczy.
Jednak, kiedy w grę wchodzą wielkie pieniądze, nic nie jest takie, jakie się wydaje. Trwa proces przeciwko Scottowi, wokół zaczynają dziać się nieprzewidziane wypadki. Kiedy Scott zostaje oczyszczony z zarzutów, misternie skonstruowana intryga wali się jak domek z kart. Okazuje się, że w sprawę zaangażowani są poważni prawnicy, biznesmeni, a Scott tak naprawdę jest wykorzystywanym seksualnie w dzieciństwie mordercą.
Czytelnika cały czas trzymają w napięciu gwałtowne zwroty akcji, pojawiające się nowe wątki i dowody w sprawie. Jennifer wzbudza w nas podziw, zmagając się z biurokratyczną machiną i własnymi uczuciami. Niemal odetchnęłam z ulgą, kiedy Dan zrozumiał, jak wiele ta kobieta dla niego znaczy i jak łatwo stracić miłość swojego życia. Dlatego trzeba żyć ze świadomością, że uczucie jest najważniejszą sprawą na świcie, podobnie jak uczciwość, praworządność i pełne pasji zaangażowanie w pracę. Jedynie pieniądze, zwłaszcza te zdobyte nieuczciwie mogą nas zwabić w pułapkę chciwości i zniszczyć. Tylko od nas zależy, czy damy się złapać w tą sieć.
„Złamane przyrzeczenie” to książka, którą czyta się jednym tchem, a Bonnie MacDougal może śmiało ustawiać się w tej samej lidze, co John Grisham.
Justyna Gul
justyna.gul@dlastudenta.pl