Ziemia nieznana, ziemia niezrozumiana
2010-07-19 08:39:48„Terra nullius” Svena Lindqvista to barwna opowieść o Australii, jakiej nie znamy, ciemnych kartach historii podboju tego kraju i dyskryminacji Aborygenów.
Kup książkę>>
Statystyczny Polak wie o Australii niewiele. Jakieś urywki z różnych wieków: kolonia brytyjska, zesłania skazanych przestępców, Aborygeni, góra Kościuszki, skała Uluru, opera w Sydney. Poza tym kangury, misie koala, pobliska rafa koralowa, windsurfing, bumerang, diabeł tasmański z kreskówek. Jeśli zapytać o to samo dzieci, można od nich usłyszeć, że ludzie chodzą tam głowami do dołu. Kraj do góry nogami, dziwaczny, niemal koniec świata. Z tego względu książka szwedzkiego dziennikarza może stać się fascynującą wędrówką po australijskich drogach. Lindqvist opowiada historię wyspy i swojej podróży tak plastycznie i malowniczo, że można poczuć spiekotę australijskiego słońca i posmak piasku na języku.
Nie jest to jednak opowieść lekka i przyjemna. Szwed ogromem przykładów wyzwala w białym człowieku, spadkobiercy europejskich konkwistadorów, ogromny wstyd. Australia w XIX wieku z racji swego niewielkiego zamieszkania była traktowana jako terra nullius, ziemia niczyja, co miało usprawiedliwić krwawy podbój tego kraju przez Brytyjczyków. Wiążący się z odbieraniem ziem, tworzeniem gett, przymusowym odseparowaniem 100 tysięcy dzieci mieszanej krwi od matek, często też z mordami na tubylcach. Dopiero w latach 60. uznano Aborygenów za myślące istoty i wykreślono z „Księgi flory i fauny”. Do dziś rząd Australii nie chce przeprosić autochtonów za wydarzenia z przeszłości, bojąc się wielomilionowych pozwów.
Te i inne fakty niezwykle nienatarczywie, chociaż z nieubłaganą pewnością siebie, punktuje Lindqvist. Przypomina o powszechnie wypieranej ze świadomości prawdzie o zbiorowej odpowiedzialności narodów, globalnych nierównościach, krzywdach z przeszłości. Biały człowiek brał udział w „podziale łupu”, zapewniając swoim dzieciom spokojne życie, stabilną gospodarkę w kraju i jasną przyszłość. Rodząc się Europejczykiem, mamy lepszy życiowy start, niż rodząc się mieszkańcem Afryki czy Ameryki Łacińskiej. Ale symbolicznie mamy też krew na rękach za zbrodnie przeszłości. Niepopularny pogląd, niedzisiejszy temat, nie nasz świat. Tym bardziej polecam.
Sven Lindqvist, Terra nullius. Podróż przez ziemię niczyją, Wydawnictwo W.A.B., premiera 7 lipca 2010
Karolina Kuśmider
(karolina.kusmider@dlastudenta.pl)