Zbrodnia i Karaś - recenzja książki
2019-04-01 08:57:47Nowatorskie podejście do kryminału, pełne humoru, bez scen mrożących krew w żyłach, a jednak intrygująco opowiedziane. Młoda autorka Aleksandra Rumin prezentuje książkę pod tytułem „Zbrodnia i Karaś”. Przeczytajcie naszą recenzję!
Nie ma zbrodni bez kary
Już po samym tytule można zauważyć nawiązania do klasyka Dostojewskiego. W powieści również pojawia się motyw zabójstwa, które czytelnik chciałby usprawiedliwić. Kiedy morderstwa dopuszcza się „dobry” człowiek przez to, że przez różne koleje życiowe staje w tak trudnym punkcie, można próbować go usprawiedliwić. Jednak już sam Dostojewski uważał, że nie ma wytłumaczenia dla zbrodni popełnionej nawet dla największej idei i która mogłaby spowodować polepszenie życie innych ludzi. Pisarz sądził również, że nie ma zbrodni bez kary, każdy musi odpłacić za popełnione czyny. W książce Ruminy bardzo dokładnie widać, że nie da się ukryć żadnej zabójstwa, nikt na świecie nie może czuć się bezkarny, bo wcześniej czy później musi stanąć przed konsekwencjami.
Tajemnicza śmierć
Cała opowieść toczy się wokół Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który w powieści nie sławi się zbyt dobrą renomą, studiują tam tylko te osoby, którym nie udało się dostać do innych uczelni. Książka odkrywa historię dziwnych wykładowców, brzydkiego i wymagającego remontu budynku oraz najważniejszego bohatera – nieprzyjemnego, przekupnego profesora Ernesta Karasia.
Dwie sprzątaczki znajdują martwego profesora Karasia w łazience, leżącego w krwi. Był to człowiek znienawidzony przez wszystkich – studentów, kadrę uniwersytetu, a nawet jego własną matkę, dlatego dla nikogo jego śmierć nie była wielką stratą. Świadkiem odnalezienia trupa było tylko kilka osób, których autorka w powieści ukazuje historie i powiązania z zabitym. Przedstawia życie bohaterów, dzięki którym łatwiej jest zrozumieć jak złym człowiekiem był zmarły. Aniela, Stach, Jadwiga, Michał, Adrian Cymes-Dobrzańskiego, Wacław Pierożek, Ewa Maślanka, Justynian Dobrodziej – to bohaterowie, którzy mają różne problemy, wartości w życiu, ale jedno co ich łączy, to ulga po śmierci Karasia. Ciekawym motywem jest również wporadzenie postaci kota, który zostaje spersonifikowany i wywołuje satyryczny wydźwięk. Jednak kto zabił bohatera? Czy miał powody, żeby to zrobić? I czy musi za to odpokutować?
Powieść dla każdego
Komedia kryminalna to nie lada wyzwanie dla pisarzy, z którym z pewnością poradziła sobie Rumina. Książka wprowadza czytelnika w poważną historię, wywołując śmiech. Pisarka udowadnia, że niczego się nie boi, pokazując w krzywym zwierciadle Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, do którego sama uczęszczała. Na pewno nie jest to dobra reklama dla uczelni. Mimo zastrzegania sobie przez pisarkę, że wszystkie wydarzenia i postacie są nieautentyczne, to i tak ma się wrażenie jakby cała historia, ludzie i miejsce były prawdziwe. To jednak świadczy o dużych umiejętnościach autorki. Aleksandra Rumin napisała lekką lekturę, która spodoba się wszystkim, którzy szukają w książkach ciekawych historii z humorem. Pisarka udźwignęła połączenie komedii z kryminałem, tworząc historię o intrygujących ludziach i tajemniczym miejscu. Zdecydowanie warto przeczytać!
Katarzyna Biczysko
fot. materiały prasowe