Pluszowy terrorysta

Winky, uroczy pluszowy niedźwiadek zostaje oskarżony o udział w międzynarodowym terroryzmie - brzmi absurdalnie??! Taka właśnie jest najnowsza książka Clifforda Chale „Oskarżony pluszowy M.”.

Powieść filozoficzna, obrazująca tęsknotę za prawdziwym uczuciem i pragnieniem bycia potrzebnym. Obnaża słabości doczesnego świata, ukazuje niedoskonałość ludzi i rzeczy przez nich stworzonych, rysuje zgubną dla każdego z nas samotność. Chale próbuje na podstawie perypetii niewinnego pluszaka, kojarzącego się z beztroska i dzieciństwem pokazać, że współcześnie każdy jest zagrożony. Ludzie zarzucają na siebie sieci, sami się w nie wplątują, a terroryzm to tylko słowo wytrych. Pisarz chce pokazać czytelnikowi kruchość systemu oraz słabość człowieka wobec rzeczy, które sam przecież tworzy i które zaczynają go po pewnym czasie same niszczyć.

Bohatera poznajemy jako wysłużona zabawkę, która porzucona leży na jednej z półek w domu. Pewnego dnia los się do niego uśmiecha i staje przed szansą spełnienia swoich trzech marzeń. Jednym z nich jest wolność i uczucie, że jest się potrzebnym. Kiedy udaje się Winky’emu wydostać z ciemnego, zakurzonego pokoju i wydaje się, że jest już wolny - zostaje aresztowany i czeka go proces. Spełnione marzenie staje się dla misia przekleństwem.

Uroczy, chociaz już trochę doświadczony czasem, połatany Winky staje się ofiarą prawnej machiny: akta, procesy, zarzuty. Coś na wzór Kafki i jego bohatera Józefa K. tylko w o wiele bardziej absurdalnym klimacie. Pluszak, wierny strażnik sekretów z dzieciństwa, zostaje postawiony przed sądem nie tylko jako odpowiedzialny za międzynarodowy terroryzm. W trakcie kolejnych rozpraw zarzuca mu się także polowanie na czarownice. Zostaje nawet oskarżony o głoszenie teorii heliocentrycznej. Pojmujący świat swoim pluszowym serduszkiem, prosty i niezawodny przyjaciel miś staje się zbrodniarzem wszechczasów, pozbawionym godności i praw, osamotnionym w walce o swoja niewinność.

Clifford Chase używa groteski, pokazuje w krzywym zwierciadle system stworzony przez człowieka. Absurdalny język, wielowątkowość, nagłe zwroty akcji wprowadzają zamieszanie w umyśle czytelnika, co jeszcze bardziej potęguje wrażenie ułomności ludzkiego świata i słabości jednostki, której nie pozwala się spokojnie egzystować w normalnych realiach.

Powieść jest przemyślana, nacechowana emocjami, zawiera głęboki przekaz. To apel w sprawie eurocentryzmu, zniewaga globalizacji i ludzkiego zatracenia w masowej kulturze. Obraz człowieka, który przestaje sam siebie pojmować i traci rozum. To także przestroga dla każdego z nas, abyśmy nie tracili kontroli nad własnym życiem, bo bardzo szybko możemy stać się marionetkami w obcych rękach!


Agnieszka Kropelnicka
agnieszka.kropelnicka@dlastudenta.pl

---