Recenzje - Literatura

O paru takich, którzy walczyli

2006-12-01 14:17:18

Jeśli kogoś obchodzi państwo odmalowane zręcznym piórem B. Hrabala, ojczyzna magów „czeskiego kina" w której ironia i sarkazm mieszają się z ciepłym humorem; jeden z najbardziej ateistycznych krajów Europy słynący z pięknych kobiet, dobrego piwa i knedli, lektura „Gottland" jest dla niego obowiązkowa.

Jeśli kogoś interesuje, niedawna przecież, przeszłość sowieckiego zniewolenia, historia z jej wszechwładnym wpływem na życie ludzi - ich wybory a właściwie brak wyboru - też musi ją przeczytać. Oto możemy zobaczyć „jak to było" u naszych południowych sąsiadów. „Losy mieliśmy podobne, a bardzo odmienne" - słowami Adama Michnika - chce się powiedzieć. Szczerze polecam tę książkę, ale żeby nie być gołosłowną, już mówię, dlaczego.

Słowianofil Mariusz Szczygieł, reporter „Gazety Wyborczej", zapuszcza się w rejony byłej Czechosłowacji, by dotknąć zakurzonych akt i zapomnianych dokumentów. Odkopuje je i wiernie odtwarza krętą linię życia ludzi będących „ikoną czeskiej świadomości zbiorowej". Dziś niektórzy z nich są zapomniani przez swoich rodaków, dla nas zaś większość tych sylwetek pozostaje całkowicie nieznana. A losy ich są nawet nie tyle dramatyczne, co wręcz w swojej infernalnej sferze - makabryczno-groteskowe. „Gottland" to dzieje ludzi wciągniętych w walkę miedzy względną wolnością a całkowitym zniewoleniem.

Rzeczywistość wyłaniająca się z utworu, będąca przecież czymś więcej niż tylko autorską kreacją, wydaje się być piekielną przestrzenia, w której nie ma racjonalnych praw i norm, w której wszystko może być zakazane, wszystko może być przestępstwem, a każdy może być wrogiem i aniołem zarazem. Są rzeczy, o których się nie mówi, są słowa, których nie można użyć. Trudno nawet powiedzieć, kto jest tam szatanem. Nikt nie chciałby w takim świecie żyć, a już tym bardziej - w nim tworzyć - być artystą (bo być artystą znaczyło tworzyć socrealistyczne świństwo dla partii). Ale niektórzy bohaterowie utworu przeżyli cos gorszego niż brak wyboru i zależność od komunistycznej władzy. Dopadła ich „choroba wieku" - całkowite „zniewolenie umysłów".

Tragiczne losy postaci wspominanych w „Gottlandzie" przywołują dzieła Franza Kafki. Okazuje się, ze Jozef K. istniał naprawdę. Było ich nawet wielu. U nas zresztą także. Czytając tę książkę, myślałam chwilami o wybitnym dziele Czesława Miłosza - o „Zniewolonym umyśle". Ono wywarła na mnie wielkie, niezatarte do dzisiaj, wrażenie. Lekcje historii i inne dzieła (te przed utworem Miłosza) nigdy chyba kompletnie nie ujawniły tego, co było największym przekleństwem komunizmu - właśnie owego miłoszowskiego „zniewolenia umysłu", naszej duszy, pozyskanego różnymi metodami. Było ono rodzajem choroby, na którą nie było lekarstwa. No, może z wyjątkiem śmierci, jaką wybrał Witkacy. Wróćmy jednak do książki Szczygła.

Zamiast abstrakcji i oderwania od dosłowności mamy konkret. Nie potrzeba bowiem nieskończonych opisów, by oddać piekło „Gottlandu". Wystarczą fakty. Nic więcej. Szczygieł serwuje na śnieżnobiałym, porcelanowym talerzu lekki, „nienapuszony" styl. Autor niczego i nikogo nie udaje, nic nie ukrywa. Wszystko jest jasne. Nic nie wymaga dopowiedzeń czy komentarzy. Rzeczywistość czechosłowacka i czytelnik przy jednym stole. To idealny według autora układ.

Szczygieł umiejętnie komponuje każdy z 18 reportaży. Poprzeplatane niekiedy wieloma wątkami są wdzięcznie harmonijne. Ale to nie są tylko reportaże. Bo zdecydowanie utwór przekracza ramy tegoż gatunku. Możemy nazwać je po części także opowiadaniami, esejami. Każdy traktuje o losach innych bohaterów. Oczywiście jedno ich łączy - są niewolnikami systemu, który zabija indywidualizm, który spala ich stopniowo, by wreszcie zupełnie strawić przez zapomnienie. Zbyt wiele jednak autor ma do przekazania, by streszczać to w paru zdaniach. Książka za bardzo też działa na odbiorcę, by ten spokojnie mógł o niej mówić.

Jeśli kogoś interesuje to, co ma do powiedzenia tajemnicza siostrzenica Franza Kafki; z jakimi problemami borykała się piękna i przeklęta Helena Vondraczkowa; co Göbels szeptał słynnej aktorce Lidii Baarovej (dla niej był gotów opuścić Hitlera!); kim byli założyciele słynnej marki obuwniczej Bata; co przeżył Jan Prochazka oglądając „Świadectwa znad Sekwany"; dlaczego Zdenek Adamec dokonał aktu samospalenia, musi zgodzić się na odrobinę smutku podczas lektury „Gottlad".

Emma Bovary

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • Pani Adrianno [0]
    M. Szczygieł
    2006-12-16 02:05:48
    Jestem pod wrażeniem. Autor "Gottlandu", Mariusz Szczygieł
  • Gorzka prawda [0]
    Darrro
    2006-12-01 19:58:05
    Dziewczyno, marnujesz sie w tym portalu, ty naprawde dobrze piszesz. Powaznie zastanow sie nad pisaniem na powaznie.
Zobacz także
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Nie obraź się, ale
Nie obraź się, ale nie jesteś zbyt ładna - recenzja książki

Jeśli zdarzyło ci się czytać nieproszony komentarz o swojej osobie albo co gorsza - sama takie napisałaś, to koniecznie przeczytaj o nowej książce Kasie Mecinskiej.

Ostatnio dodane
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Popularne
Hanna Lemańska nie żyje
Hanna Lemańska nie żyje

W niedzielę 31 sierpnia 2008 roku zmarła Hanna Lemańska-Węgrzecka autorka "Chichotu losu", "Aneczki" oraz "Jak będąc kobietą w dowolnym wieku zepsuć życie sobie i innym. Poradnika dla początkujących".

Fenomen Christiana Greya
Fenomen Christiana Greya

"50 twarzy Greya" to bestseller ostatnich miesięcy. Na czym polega fenomen książki i dlaczego kobiety niemalże każdego kontynentu zachwycają się Panem Greyem?

Brak zdjęcia
Ch. Bukowski - Najpiękniejsza dziewczyna w mieście

Można zakończyć robienie laski na kilka różnych sposobów. Można na przykład połykać i nie połykać. Charles Bukowski, natomiast robi czytelnikowi laskę, a następnie pluje mu jego własną spermą w twarz. A ten się jeszcze z tego cieszy.