Hans Frank, postać przewrotna
2009-08-06 08:30:47W książce Schenka Frank jawi się czytelnikowi jako postać przewrotna. Z jednej strony wydaje się być zabawnym, czasami nieporadnym człowiekiem, który ceni sztukę, jest wytrawnym melomanem, ale ma też drugą twarz. Ta druga strona Hansa jest zaskakująca, zwłaszcza, kiedy wpierw poznaje się tą pozytywną, ta druga natura jest niepokojąco wyzuta z wszelkich hamulców emocjonalnych.
Frank skrupulatnie zadbał o stworzenie takiego własnego portretu jaki on chciałby mieć. Jego dzienniki, służbowe notatki, późniejsze zeznania na procesie norymberskim są starannie przefiltrowane pod kątem faktów, zachowań, które mogłyby świadczyć o jego słabościach. Sam postrzegał siebie jako świetnego adwokata, chciał uchodzić za bliskiego Hitlerowi (niestety szybko stracił jego specjalne względy i był bardziej tolerowany aniżeli potrzebny). Dieter Schenk skrupulatnie skonfrontował wypowiedzi Hansa ze wspomnieniami innych ludzi – szybko okazało się, że Frank był bardziej twórcą mitu, aniżeli wiernym kronikarzem.
Frank został wysłany do generalnej Guberni z ramienia dekretu wydanego przez Hitlera. Szybko dopisał sobie do tego swoją własną, przewrotna ideologię. Tereny ówczesnej Polski miały być, jak nie przebierając w słowach mówili rządzący Rzeszą, jedną z jej kolonii. Zadanie Hansa było jasne, ma zdobywać jak najwięcej pożywienia i taniej siły roboczej dla Niemiec. Wszelki rozwój był zabroniony, należało tak rządzić Gubernią żeby, jak najwięcej z niej wydobyć.
W tym celu należało likwidować uczelnie, inteligencję, słowem wszystko co mogło przeszkodzić w realizacji kolonialnych planów. Nieoczekiwanie przeszkodą okazał się sam Frank, który - owszem -dopuszczał się brutalnych i odrażających czystek ludności, o kraj bynajmniej się nie troszczył, ale jednocześnie zapomniał kim tak naprawdę jest w Generalnej Guberni.
Otóż ten człowiek o wybujałych ambicjach, zinterpretował nominację po swojemu. Uważał, ze od teraz odpowiada wyłącznie przed Hitlerem i tylko on może mu czegokolwiek zabronić. Frank samodzielnie mianował się nieformalnym królem, zarówno jemu, jak i jego żonie, wszelkie honory sprawiały ogromną przyjemność. Życzyli sobie traktowania siebie jak rodziny królewskiej. Frank zamiast zdobywać coraz to większe pieniądze dla ojczyzny wolał je defraudować i przeznaczać na kolejne pałace, drogie bibeloty, czy służbę.
Schenk zastanawia się na stronach swojej książki nad wszystkimi czynnikami, które stworzyły Hansa Franka takim, jakim był w rzeczywistości, mianowicie bezwzględnego karierowicza, ślepo zapatrzonego w Hitlera, bezlitosnego likwidatora Polaków i Żydów.
Schenk opisał historię życia tej kontrowersyjnej postaci w sposób bardzo skrupulatny i wnikliwy. Posiłkując się rozlicznymi dowodami na piśmie poddaje psychikę i motywy działania Franka szczegółowej analizie. Całość tworzy bardzo spójny i ciekawy dokument, ukazuje jedną z możliwych ścieżek kariery w hitlerowskich Niemczech. Najbardziej przerażającym wydaje się jednak fakt, że Hans Frank do końca swoich dni (zginął skazany na karę śmierci za swoje zbrodnie) nie zmienił swoich poglądów i w głębi serca pozostał wierny dawnym „ideałom”.
Monika Soliwoda
(monika.soliwoda@dlastudenta.pl)