Poszukiwane Niechciane

„Kobiety, które nie kochają wszystkich dzieci, nie powinny mieć ich wcale”. Te słowa powtarzają się w powieści Kristuny Ohlsson niczym mantra. Jednak, co dokładnie oznaczają? I co miała na myśli autorka, nadając swojej powieści tytuł „Niechciane”?

Kup książkę>>

Początkowo wszystko wydaje się proste. Rutynowe śledztwo powinno doprowadzić policję do szybkiego odnalezienia dziecka, które zaginęło na dworcu w Sztokholmie. Z czasem jednak zaczynają  pojawiać się nowe poszlaki, które – zamiast przyczyniać się do rozwiązania sprawy – sprawiają, że poszukiwania stają się coraz bardziej zawiłe. Międzyczasie ginie kolejne dziecko, a jego los okazuje się niemal identyczny, jak los porwanej Lilian. Czy zatem słuszny jest trop wskazujący na ojca Lilian jako głównego podejrzanego? Sytuacja wydaje się być coraz mniej oczywista, a z dnia na dzień tylko się komplikuje…

W opis śledztwa idealnie wpasowane zostały sylwetki jego uczestników. Główna bohaterka, Fredrika, jest pracownikiem cywilnym policji, co sprawia, że początkowo koledzy z pracy podchodzą do niej z pewną rezerwą, podważają jej kompetencje i nie zwracają uwagi na zadawane przez nią pytania, które – jak się potem okazuje – mogły być kluczowe w rozwiązaniu zagadki i znalezieniu przestępcy. Pozostali bohaterowie także mają swoje problemy – tak zawodowe, jak i osobiste, które zapewne mają wpływ na jakość ich pracy.

Zakończenie jest nie tyle zaskakujące, co rozwiązujące wewnętrzne napięcie, które przez cały czas trwania akcji towarzyszy czytelnikowi, a które sprawia, że od książki naprawdę trudno się oderwać. Bez wątpienia jest to doskonała lektura na letni wypoczynek dla każdego, kto lubi dobrą literaturę kryminalną.

Kristina Ohlsson, "Niechciane', Wydawnictwo Prószyński i S-ka, premiera 2010

Agnieszka Nowak
(agnieszka.nowak@dlastudenta.pl)