Dzięki laureatowi Nike Polacy znów czytają wiersze
2009-10-09 11:32:18Dzień po przyznaniu Eugeniuszowi Tkaczyszynowi-Dyckiemu nagrody literackiej Nike sprzedały się w księgarniach wszystkie dostępne jeszcze egzemplarze „Piosenki o zależnościach i uzależnieniach". Kolejny dodruk książki trafi do sklepów 13 października.
Bezprecedensowy werdykt jury Literackiej Nagrody Gdynia w czerwcu tego roku, przyznający po raz drugi główną nagrodę Tkaczyszynowi-Dyckiemu, sprawił, że autor i wydawca przygotowali drugie wydanie książki.
Nominacja do finałowej siódemki Nike spowodowała kolejny dodruk tomu. Obecne (rekordowe) zamówienie od księgarzy jest zatem czwartym drukiem na przestrzeni niecałego roku. Takiego zainteresowania poetycką książką nie było w Polsce od wielu lat.
Śmiało można powiedzieć, że dzięki tegorocznemu laureatowi Nike Polacy znowu czytają wiersze. Po latach spychania poezji na margines ponownie odkrywamy uroki dziedziny literatury, która wydaje się być naszą narodową specjalnością.
Dwa literackie Noble dla Czesława Miłosza i Wisławy Szymborskiej, niezliczone nagrody dla Tadeusza Różewicza, powszechne uznanie na świecie dla Zbigniewa Herberta, ale także Stanisława Barańczaka, Krystyny Miłobędzkiej, Piotra Sommera czy Adama Zagajewskiego.
Do tego dziesiątki tłumaczeń polskich poetów (również młodszych) na wiele języków. W niewielu dziedzinach sztuki zdobyliśmy w ostatnich dekadach tyle znaczących laurów. Trudno też wskazać inną grupę artystów, która tworzy tak pozytywy wizerunek naszej sztuki.
Tegoroczne nominacje do trzech najważniejszych literackich nagród w Polsce (Nike, Gdynia, Silesius) zdominowane zostały przez specjalizujące się w wydawaniu poezji Biuro Literackie. Co czwarta nominowana książka wydana została przez wrocławskie wydawnictwo.
Co więcej, laureatami wszystkich tych nagród zostały książki Biura Literackiego. Jeśli dodamy do tego wysoką sprzedaż tomów Krystyny Miłobędzkiej i Tadeusza Różewicza (wydanych przez BL), to trudno obecne zainteresowanie poezją nazwać przypadkowym.
Czy to chwilowa moda, czy też trwały trend? Podobno w każdym kraju na świecie liczba czytelników poezji jest dokładnie taka sama i oscyluje między 500 a 1000 osób. Dlaczego akurat w Polsce miałoby być inaczej?
Niezależnie od wyjątkowego dla poezji polskiej roku jedno nie ulega wątpliwości. Dzięki nagrodzie Nike dla Tkaczyszyna-Dyckiego Polacy znowu czytają wiersze. Jedni dla przyjemności, drudzy z obowiązku. Bo
przecież nie wypada nie znać najlepszej książki roku.
Źródło: biuroliterackie.pl