Wyobraź sobie Słodkiego Śmiecia
2010-01-28 10:09:49Wyobraź sobie miasteczko w Polsce, w miasteczku hipermarket, przed hipermarketem parking, na parkingu wysepkę, na wysepce namiot, a w namiocie P., czyli Słodkiego Śmiecia.
P. kontestuje zastany porządek, robi to z właściwą sobie dozą humoru i ciętych obserwacji. Pomimo odstręczającego wyglądu lgną do niego klienci hipermarketu, każdy z innego powodu, ale ostatecznie wszyscy oczekują na Kuni Szawę, choć mogą nie zdawać sobie z tego sprawy. Cichym komentatorem losów P. i jego rozmówców jest księżyc, zielony księżyc.
Fragment książki:
Siedzę na krawężniku i wpatruję się w okrągły, będący w pełni, zielony księżyc. Wolę normalny – biały, z widocznymi kraterami. Nie żebym nie lubił zielonego, ale nie ma tego samego uroku. Pan Staszek, ochroniarz na nocnej zmianie, uważa, że to pierwszy znak nadchodzącego końca świata.
– Mówię panu – powiedział ostatnio, siadając przy mnie na krawężniku. – Marsjanie dają nam znak, że dzień, dwa, i inwazjują.
– Inwazjują?
– No tak, spadają z góry w spodkach i inwazjują.
– Niech panu będzie – wzruszyłem ramionami. – Ale to samo mówił pan trzy dni temu...
– Bo dobre ufoludki są i nas oszczędzają – odparł tamten, drapiąc się po karku. – Pewnie Twardowski z nimi gadał.
O autorze:
Przemek Opłocki, rocznik 1981; w dowodzie osobistym napisali, że jest wysoki; w WKU orzekli, że zasługuje na kategorię A; przez wadę wzroku nie przyznano mu bezterminowego prawa jazdy; w wolnych chwilach tropi groteskę i uprawia pedestrian-overtaking; opublikował książkę podróżniczą Camino inaczej (2009) oraz opowiadania: Tabula rasa (2004) i Mniej lub bardziej udane metafory (2009).
>>> Więcej informacji na stronie Wydawnictwa AREA
Patronem medialnym książki jest:
JJ/ip