Wiem, co mówię #2: figa z makiem, wieszać na kimś psy i masz babo placek
2023-02-22 12:34:50Zapraszamy do zapoznania się z 2. odcinkiem naszego cyklu "Wiem, co mówię". Dowiedzcie się, co znaczą te ciekawe wyrażenia!
1. Figa z makiem
W pracy możemy usłyszeć, że dostaniemy co najwyżej figę z makiem, a nie podwyżkę. Brzmi znajomo? To wyrażenie często pojawia się w naszym życiu codziennym, a oznacza po prostu niespełnienie czyichś próśb, nic nie dostanie. Natomiast geneza “figi z makiem” pochodzi już z XIX wieku. Figą nazywano gest, który robiło się zaciśniętą pięścią, wysuwając kciuk spomiędzy dwóch palców. Do Polski przywędrował z Włoch i jak na tamte czasy – to wyrażenie było wręcz wulgaryzmem.
2. Kraina mlekiem i miodem płynąca
Ten związek frazeologiczny oznacza szczęśliwe miejsce, w którym ludzie mają wszystko pod dostatkiem. Swoją genezę zawdzięcza Biblii, a dokładniej Staremu Testamentowi, w którym “krainę mlekiem i miodem płynącą” określono Ziemię Obiecaną, do której dążyli Izraelici przez 40 lat. Miała ona być urodzajna, obfita, żyzna i pod dostatkiem wszystkich dóbr.
3. Do licha! Pal licho!
Najczęściej używamy tych fraz, by wyrazić swoją frustrację, gdy spotyka nas jakieś nieszczęście lub coś nie idzie po naszej myśli. Natomiast “licho” to zły demon z dawnych wierzeń słowiańskich, który usposabiał wszelkie zło. Ta postać zmierzała do różnych miejsc, w których to ludzi spotykało szczęście i próbowała im to odebrać, zsyłając choroby czy inne krzywdy. Stąd wciąż obecne w naszym języku wyrażenia, takie jak “do licha” czy “pal licho”, które są pozostałościami po dawnych wierzeniach Słowian w demona nieszczęścia.
4. Wieszać psy na kimś
To wyrażenie często stosujemy, gdy ktoś kogoś obgaduje, nie mówi o nim w dobrym tonie, zniesławia, szkaluje, obwinia. Geneza tego związku frazeologicznego zaczyna się już w średniowieczu, kiedy to częstą karą była śmierć poprzez powieszenie. Czasami wieszano wokół skazańca psy, by podkreślić jego zniesławienie i zhańbienie.
5. Masz babo placek
Kolejne wyrażenie, które mówimy w nagłym nieszczęściu czy niezadowoleniu, gdy coś nie idzie po naszej myśli lub nie zdążymy czegoś zrobić z własnej winy. Swoje pochodzenie ten związek frazeologiczny zawdzięcza opowieści o diable, który chciał skłócić pewnych szczęśliwych małżonków. Nie udawało mu się to, więc zaproponował pewnej babie, że jeśli jej się to uda to dostanie ona pyszny placek. Kobieta od razu się zgodziła, zamąciła w małżeństwie tak, że oboje się wzajemnie zamordowali. Diabeł, który nie spodziewał się takiego zakończenia - przerażony postanowił zawiesić placek na drzewie i uciec w siną dal. Zachłanna i chytra baba, by zdobyć placek - zapłaciła za to życiem, tonąc w rzece, nad którą wisiała zdobycz.
Aleksandra Bladosz
Fot. pixabay.com/suju-foto
Zobacz również: Wiem, co mówię #1: burdel na kółkach, przelać czarę goryczy i inne wyrażenia. Czy wiesz, skąd pochodzą?