Dmitry Glukhovsky spotkał się z fanami, promując powieść "Tekst" [FOTO]
2017-11-25 14:20:4125 listopada 2017 we wrocławskim Empiku Renoma z czytelnikami spotkał się Dmitry Glukhovsky - pisarz, twórca Uniwersum Metro 2033. Autor promuje obecnie swą najnowszą książkę - "Tekst", która jest jego pierwszą powieścią realistyczną w dorobku.
Zobacz zdjęcia ze spotkania autorskiego we Wrocławiu>>
Podczas spotkania Dmitry Glukhovsky dał się poznać czytelnikom jako osoba wyjątkowo bezpośrednia, bystra i dowcipna. Jako doświadczony pisarz, doskonale wiedział, co chcą usłyszeć jego rozmówcy. Na początku przybliżył wszystkim tematykę powieści "Tekst", a później bardzo wyczerpująco analizował problemy, które w niej porusza. - Obecnie pliki cookies wiedzą o nas więcej niż nasi bliscy - powiedział Glukhovsky. - "Tekst" to bardzo mroczna książka. W porównaniu z nią, moje "Metro" jest jak pogodna bajka na poprawienie nastroju - ocenił.
Następnie odpowiedział na trzy pytania od czytelników (których były całe tłumy), a następnie podpisał wszystkim po dwie wybrane książki, (by zdążyć złożyć autograf każdemu). Oczywiście, wśród pytań nie zabrało tego o kolejną odsłonę "Metra", ale autor nie pozostawił złudzeń - w tym świecie, jedna, zamknięta trylogia jego autorstwa to wystarczająca ilość.
O książce "Tekst"
Najnowsza książka Dmitrija Glukhovsky’ego, autora znanego dotąd głównie
miłośnikom literatury fantastycznej („Metro 2033”, „Czas zmierzchu”,
„Metro 2034”, „Futu.re”, „Metro 2035”), jest pierwszą powieścią
realistyczną w jego dorobku. To proza na styku thrillera
psychologicznego, kryminału, powieści noir.
W „Tekście”
Glukhovsky sięga po tematykę charakterystyczną dla klasyków literatury
rosyjskiej. Bezsensowna zemsta i niemożliwa miłość. Wina.
Niesprawiedliwa kara. Konflikt bohaterów zmagających się ze standardami
moralnymi i etycznymi w społeczeństwie wyznającym kult przetrwania
najsilniejszych. Odebrałeś mi przyszłość? Ja zabiorę ci twoją.
A wszystko to w czasach, gdy smartfon stał się kopią zapasową duszy.
Backupem życia. Pamięcią masową dla najżywszych wspomnień. To w nim
zapisujesz swoje uśmiechnięte selfie i nim nagrywasz chwile szczęścia. W
skrzynce odbiorczej trzymasz e-maile od matki i całą biznesową
korespondencję, kulisy twojej pracy. Historia przeglądarek to
wyczerpująca lista twoich aktualnych zainteresowań. A SMS-y i wiadomości
w komunikatorach to twoje miłosne wyznania, pożegnania, kłótnie przy
rozstaniach, zdjęcia pokus i świadectwa grzechów, łzy, pretensje i żale.
Takie
czasy. Obrazy. I tekst. Smartfon to ty. Ktoś, kto zdobędzie twój
telefon, może łatwo stać się tobą. Twoi najbliżsi i znajomi nawet nie
zauważą niczego podejrzanego. A kiedy w końcu się spostrzegą, będzie już
za późno. Dla nich i dla ciebie.