Romans w Białym Domu opisany
2009-05-29 13:49:27Romans wszechczasów na szczycie? Pozycja Moniki Levinsky, najsłynniejszej skandalistki w dziedzinie uwodzenia, zostaje zachwiana. Już niedługo powstanie książka Marion Beardsley Alford, która po 45 latach milczenia postanowiła napisać o swoim, trwającym 18 miesięcy, romansie z Johnem F. Kennedym.
66- letnia dziś Mimi właśnie podpisała umowę z wydawnictwem Random House na publikację wspomnień "Once Upon a Secret".
Jej romans nigdy nie wyszedłby na światło dzienne, gdyby nie książka historyka Roberta Dalleka, która trafiła na półki w księgarni. Opierając się na archiwalnych wywiadach, pisarz ustalił, że prezydent romansował z jedną ze swoich stażystek, niejaką Mimi.W książce znalazła się krótka wzmianka dotycząca praktykantki, jednak dziennikarze szybko podchwycili news i ustalili jej tożsamość. Sama zainteresowana przyznała się do romansu, jednak poprosiła o uszanowanie jej prywatności.
Wydawnictwo Random House doszło do wniosku, że jej sekretne wspomnienia są warte miliony i zaproponowało zainteresowanej kilka tysięcy dolarów za opublikowanie szczegółów jej romansu z jednym z najważniejszych ludzi USA.
Jak doszło do potajemnych spotkań? Ponoć Mimi wpadła prezydentowi w oko, gdy miała ona 19 lat i była uczennicą prywatnej placówki Chapin School. Dziewczyna przyszła zrobić wywiad z żoną głowy Państwa, do gazetki szkolnej, jednak swój czas poświęcił dla niej tylko Kennedy. Tak rozpoczął się letni staż Mimi.