Droga do nowego życia Dominiki Gwit
2016-04-25 10:43:16Cała Polska śledziła jej walkę z otyłością. Gdy schudła pięćdziesiąt kilogramów, pojawiły się komentarze, że chuda wcale nie wygląda dobrze, oraz pytania, czy utrzyma wyjątkowo szczupłą sylwetkę. Dziś znów przybrała na wadze, ale, jak sama mówi, dopiero teraz czuje się szczęśliwa.
„Moja droga do nowego życia” Dominiki Gwit od 27 kwietnia w księgarniach.
Na wielkim ekranie zadebiutowała w głośnym filmie „Galerianki”. Serca widzów podbiła rolą „Grubej” w „Przepisie na życie”. Dziś tysiące Polaków śledzą losy jej Gośki w serialu „Singielka”. Dzięki swojej sylwetce od zawsze się wyróżnia, a jej role są charakterystyczne. Jednak w pewnym momencie jej waga okazała się zbyt duża i zaczęła zagrażać zdrowiu. Dominika postanowiła zrzucić trochę kilogramów, by poczuć się lepiej.
W kwietniu 2014 roku rozpoczęła więc kolejną w swoim życiu walkę o nową sylwetkę. Na oczach widzów, z tygodnia na tydzień, jej ubywało. Ta próba odchudzania okazała się najbardziej spektakularna, a młoda aktorka całkowicie zatraciła się w gubieniu wagi. Zrzuciła pięćdziesiąt kilogramów, osiągnęła wymarzony rozmiar 34. Wierzyła, że od tej pory będzie szczęśliwa. Okazało się jednak inaczej. Dobrze wiedziała, że schudła za dużo, a ciągłe myśli o jedzeniu nie dawały jej spokoju. W końcu nie wytrzymała presji...
Mówi się, że każda kobieta jest właśnie przed, w trakcie lub tuż po odchudzaniu. Media serwują informacje o spektakularnych przemianach, zaś o osobach, którym się nie udało, wypowiadają się nieprzychylnie bądź wcale. Prawda jest jednak taka, że większość kobiet ciągle próbuje na nowo. Na własną rękę lub z dietetykiem. Historia Dominiki Gwit pokazuje jednak, że żadna dieta nie przyniesie rezultatów, jeżeli nie pogodzimy się sami ze sobą i pewnych spraw sami ze sobą nie załatwimy…
AW/ip
fot. materiały prasowe