Dlaczego kochamy kobiety?
2008-02-14 10:37:06Mircea CÃRTÃRESCU
Dlaczego kochamy kobiety
Przekład Joanna Kornaś-Warwas
Wydawnictwo Czarne
Seria INNA EUROPA INNA LITERATURA
ISBN 978-83-7536-022-6
Format 125x195 mm
176 strony
Oprawa miękka ze skrzydełkami
Cena detaliczna 29zł
Mircea CÃRTÃRESCU – poeta, prozaik, eseista. Jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy rumuńskich. Znany polskiemu czytelnikowi z powieści „Travesti”, teraz osłania przed nim nowe oblicze – doskonałego obserwatora i wytrawnego znawcy kobiet. Są one dla niego nie tylko obiektem estetycznego zachwytu, ale również uosobieniem delikatności, czułości, niekiedy ściśle powiązanej ze wspomnieniem tej pierwszej, matczynej miłości.
Kochamy umysłem dziecka, przekonuje nas autor w opowiadaniu o takim samym tytule. Także opowiadanie „Iryski” niesie ładunek emocjonalny z lat dziecięcych. Pisarz uchwycił jedno z najbardziej intensywnych wrażeń – „nieoczekiwane uczucie odurzenia, rozpłynięcia się w nostalgii” wywołane przypadkowym rozpoznaniem na ulicy zapomnianego zapachu, „który przeszywał jego umysł na wskroś”, zapachu z lat dzieciństwa, kojarzonego z bliskością matki. „Różowe cukierki, okrągłe, lekkie, sformowane z ciągnącej się słodkiej masy”, które dziecko otrzymuje od matki w chwili strachu, gdy zdawało mu się, że zostało opuszczone, już zawsze powracać będą do narratora w momentach największych miłosnych uniesień.
Ale nie pozostaje Cãrtãrescu wyłącznie w sferze ducha. Jego miniatury skrzą się także doznaniami czysto zmysłowymi. A wszystko to podane poetycką, skupioną, nasyconą humorem prozą. Z wcale niezabawną Rumunią w tle.
Kto zaś po lekturze książki nadal nie wie, „dlaczego kochamy kobiety”, w ostatnim, tytułowym opowiadaniu znajdzie wiele odpowiedzi do wyboru. Nam najbardziej przypadła do gustu ta: „Ponieważ są nadzwyczajnymi czytelniczkami, dla których powstaje trzy czwarte poezji i prozy świata”.
A już 16 lutego ukaże się książka Macieja Zaremby „Polski hydraulik i inne opowieści ze Szwecji"
Seria Reportaż
ISBN: 978-83-7536-021-9
format: 125x195 mm
288 stron
oprawa miękka, foliowana, ze skrzydełkami
cena detaliczna 35zł
Przekład Wojciech Chudoba, Katarzyna Tubylewicz, Anna Topczewska, Jan Rost
Dlaczego szwedzki wymiar sprawiedliwości jest pobłażliwy dla zbrodniarza wojennego, ale nie zna litości dla jego ofiary? Jak wytłumaczyć, że polski hydraulik na plakatach związków zawodowych wyglada jak prostytutka? Jak to się stało, że po czterech latach japońskiej niewoli szwedzcy marynarze z okrętu M/S Ningpo zamiast otrzymać ordery, trafili do aresztu za niepłacenie podatków? Czy to nie dziwne, że policjanci z miasteczka Borlänge już jesienią wiedzieli, że zaniemogą w zimie? I dlaczego tak często chorują, mieszkając w najczystszym kraju Europy?
To tylko niektóre tematy, jakimi w swojej książce zajął się Maciej Zaremba. Jego reportaże to jednocześnie niezwykle wnikliwe eseje na temat czegoś tak nieuchwytnego i trudnego do zdefiniowania jak mentalność Szwedów, czyli głęboko tradycyjnego społeczeństwa, które uważa się za pionierów nowoczesności.
"Zaremba krytykuje nasze najbardziej szanowne instytucje, bo w losach pojedyńczych ludzi odkrywa uniwersalne struktury, których my nie dostrzegamy. Jest jednym z czołowych obrońców państwa prawa i pomaga zrozumieć nasze społeczeństwo, w którym hipokryzja tak łatwo maskuje ucisk najlepszymi zamiarami" - napisała Akademia Smålandii, przyznając w 2006 roku Maciejowi Zarembie nagrodę Daga Hammarskjölda.
"`Polski hydraulik` to momentami wspaniały portret nowego społeczeństwa klasowego Europy. Zaremba odnajduje nieoczekiwane punkty widzenia, z których opowiada historię nowego proletariatu. Jego reportaż o opiekunkach z Oviken to mistrzowski popis feminizmu."
Katrine Kielos, "Expressen"
"Kiedy czytam zdania typu `Rask ma z pewnością dużo do powiedzenia. Najwięcej sobie samemu, oczywiście`, mam wrażenie, że Maciej Zaremba dysponuje talentem na miarę Vonneguta. Ma narracyjną swadę pisarzy amerykańskich (w typie Doctorowa czy Philipa Rotha).
W jego stosunku do opisywanych zjawisk jest pewien `chłodek`, ironia i dystans. Nie przeszkadzają mu one jednak - jak chciał Kapuściński, pisząc o podstawowej misji reportera - stać po stronie skrzywdzonych i wykorzystanych przez system.
Kiedy w pierwszym rozdziale przeczytałem pierwsze zdanie (`Tego październikowego popołudnia stolarz Jan Andersson w obecności żony stracił panowanie nad sobą`), już wiedziałem, że mamy do czynienia nie tylko ze sprawnym publicystą, ale z reportażystą, który czerpie z tradycji polskiego reportażu literackiego."
Mariusz Szczygieł
"W swoich reportażach, które narobiły tyle hałasu w Szwecji, Maciej Zaremba śledzi absurdy jednego z najbardziej racjonalnych i trzeźwych państw i społeczeństw świata, ukazując jak irracjonalna może być racjonalność i nietrzeźwa trzeźwość. Uderza jego precyzja, nie ma wątpliwości, że autor każdy problem gruntownie zbadał. Rozmawia z tak zwanymi zwykłymi ludźmi, jak też z tymi, którzy podejmują kluczowe dla kraju decyzje. Studiuje kontekst historyczny. Jesteśmy więc świadkami intelektualnego śledztwa, ale ów akt oskarżenia przybiera postać eseju, gdzie krajobraz co chwila rozświetlany jest błyskiem przenikliwej myśli lub poetycką metaforą."
Tomasz Jastrun