Anna Popek doradza kobietom w książce "Piękna 50-tka"
2018-12-04 09:33:50Chcesz być piękna? Chcesz wzbudzać podziw? Chcesz przykuwać spojrzenia? - Rozpoczniemy od przyjrzenia się samej sobie i docenienia własnych atutów. A potem? Zaczniemy wydobywać piękno, które jest w każdej z nas, pozwolimy, by rozkwitło i zachwycało innych - pisze Anna Popek w książce "Piękna 50-tka".
Od autorki
- Przez niemal trzydzieści lat pracy przed kamerą nauczyłam się, jak najlepiej zaistnieć w różnych sytuacjach. Musiałam wiedzieć, jak zadbać o skórę, by od wczesnego rana poprowadzić program, jak dobrać dietę, by trzymać linię i w co się ubrać, by w każdej sytuacji dobrze wyglądać - pisze autorka.
- Przyznaję, wiedza nie przyszła od razu. Nie obyło się bez wpadek, fałszywych przyjaciół, nietrafionych czy wręcz szkodliwych pomysłów na siebie. Znacie takie powiedzenie „Oby młodość wiedziała, a starość mogła!”. Opatrzność obdarzyła mnie wielkim przywilejem i pozwoliła zgromadzić wiedzę w takim momencie mojego życia, gdy już „wiem”, a jeszcze spokojnie zdążę tę wiedzę spożytkować - podsumowuje Anna Popek. - To bardzo osobista książka łącząca porady ze wspominkami, kobiece wypróbowane sposoby z zawodowym doświadczeniem dziennikarki. Odkrywanie sekretów własnej osobowości, piękna i kobiecości pójdzie Wam łatwiej - dodaje.
O książce
50+? Bo następne pięćdziesiąt lat zapiszemy sobie tylko na plus, prawda, dziewczyny?
Publikacja Piękna 50-tka to poradnik dla kobiet napisany przez doświadczoną dziennikarkę. Książka jest ciepła w swoim przesłaniu. Pokazuje, jak być piękną „bez filtra” zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie. Autorka przybliża sposoby na dobre budowanie relacji, czy też dbanie o zdrowie i urodę. Dziennikarka podpowiada również – jak dobrze wyglądać i jak się ubrać stosowanie do okazji. Ponadto przypomina zasady savoir-vivre, czy też podaje sposoby na walkę ze stresem.
Przeczytaj fragmenty
Fragment 1
(str. 216) (…)
Obecność
„Jestem tutaj, nigdzie się nie spieszę i to, co teraz robię, jest dla mnie najważniejsze”.
Powyższe zdanie dobrze opisuje stan umysłu osoby w pełni obecnej ciałem i duchem w każdej chwili swego życia. Dlatego powtarzanie go w myśli – w chwilach dekoncentracji – pomaga w stawaniu się bardziej obecnym. Aby zacząć uczyć się obecności, musimy najpierw uznać, że:
Nie mamy wpływu na to, co już się wydarzyło.
Nie mamy wpływu na to, czy nasze wyobrażenia
o przyszłości staną się rzeczywistością.
Mamy wpływ tylko na to, co robimy teraz – w ten sposób tworzymy przyczyny przyszłych zdarzeń.
Nasz mózg produkuje często obrazy, fantazje, wyobrażenia. Nie zawsze możemy je zatrzymać, ale możemy je ignorować, skupiając się na tym, co dzieje się aktualnie, tu i teraz. Najnowsze odkrycia naukowe mówią, że robienie kilku rzeczy naraz nie jest wcale czasowo i energetycznie korzystne. Pozornie wydaje się, że oszczędzamy czas, jednak robienie dwóch czy trzech rzeczy równocześnie trwa dłużej, niż gdybyśmy wykonywali zadania jedno po drugim, poza tym pracę tę wykonujemy mniej starannie i mniej uważnie. I jeszcze jedno – mózg szybciej się wówczas męczy, więc i my jesteśmy bardziej wyczerpani. Przypomniała mi się pewna przypowiastka: zapytano kiedyś trzech mężczyzn wykonujących tę samą pracę, co robią. Pierwszy odparł, że nosi kamienie, drugi, że buduje mur, trzeci zaś, że wznosi katedrę. Nie ma w naszym życiu czynności bez znaczenia. Od nas zależy, czy wykonujemy coś błahego, czy coś, co zmienia nasze życie i nadaje mu sens.
Różnie bywało w moim życiu – czasem był w nim ktoś, kto mnie kochał, czasem go nie było.
Byłam zadowolona z efektów finansowych swoich starań, a czasem nie, ale dobrze wykonana praca zawsze dawała mi radość. A dobrze pracować można jedynie wtedy, gdy skupimy się na tym, co robimy. To daje spokój.
Fragment 2
(str. 121) (…)
Po rozmowie z Grażyną Szapołowską ustaliłyśmy listę cech i zachowań, które wiążą się z wdziękiem. To nasze luźne skojarzenia, więc dopasujcie je, proszę, do swoich zwyczajów i gustów.
◗ Wdzięk to niewtrącanie się w nie swoje sprawy.
◗ Wyczucie momentu, kiedy trzeba wstać i wyjść.
◗ Umiejętność skinienia głową, ręką, przymrużenia oczu.
◗ Wdzięk to umiejętność rozmowy z kilkoma klnącymi chuliganami na ulicy w taki sposób, by oni po kilku minutach powiedzieli: „Przepraszam”.
◗ Wdzięk to ładna barwa głosu, ale też umiejętność milczenia.
◗ Wdzięk to umiejętność mówienia niewinnych kłamstw w taki sposób, by rozwiązać konfliktową sytuację i nikomu nie sprawić przykrości.
◗ To też umiejętność zręcznego odmawiania. Lepiej przecież powiedzieć komuś, że nie spotkasz się z nim, bo wyjeżdżasz, niż że ci się nie podoba, prawda?
◗ To umiejętność głaskania psa.
◗ Wdzięk to znalezienie właściwych proporcji w zachowaniu – między rzeczowością a kokieterią.
◗ Wdzięk to delikatność i fantazja.
◗ Robienie rzeczy, o których inni tylko myślą, a nie wiedzą, jak się za nie zabrać.
◗ Wdzięk to prostota w relacjach i świadomość celu.
◗ Wdzięk to spowolnienie tempa rozmowy, gdy czujemy, że ktoś mówi ważne rzeczy.
◗ Wdzięk to spojrzenie – ciepłe, subtelne albo zawadiackie.
◗ Wdzięk to kultura osobista, która zasadza się na uprzejmości.
◗ Wdzięk to także szybkie reagowanie na otoczenie. To słodycz charakteru.
◗ I nade wszystko wdzięk to uśmiech. Uśmiech – nasza największa ozdoba i skarb. Jest jak podniesiona latarnia, która nagle oświetla twarze.
Grażyna uważa, że z uprzejmością jest trochę jak z kulturą obycia na scenie. Tego uczył ją Andrzej Łapicki w szkole teatralnej. Na czym ona polegała? Przede wszystkim na tym, by będąc na scenie, pamiętać o obecności innych aktorów. Wejść tak, aby ich nie zasłonić, ale aby i nas było dobrze widać.
Kultura bycia na scenie to niewykonywanie zbędnych ruchów oraz to, że się nie rozpychasz i że pomagasz zagrać koledze, na przykład, gdy zapomni tekstu. Ale pamiętać trzeba także o tym, by samemu dać dobry spektakl i być zauważonym od samego początku. Jak wejść na scenę? (…)
Fragment 3
(str. 125) (…)
W czasach, gdy patrzymy na siebie przez pryzmat Facebooka i Instagrama, umiejętność dobrego
prezentowania się jest na wagę złota. Dlatego też w książce o kobiecości nie powinno zabraknąć takiej wiedzy.
Gdybym miała dać najkrótszą lekcję pozowania, byłoby to tylko kilka wskazówek:
◗ ściągnąć łopatki, wyprostować się,
◗ wciągnąć brzuch,
◗ podnieść leciutko podbródek i pomyśleć o czymś ważnym, żeby zdjęcie miało duszę. (…)
MD/ip
fot. materiały prasowe