"Żółty krokus" - historia miłości w świecie niewolnictwa
2019-06-27 15:09:49Zaraz po urodzeniu Lisabeth zostaje odebrana swojej biologicznej matce i zostaje przekazana pod opiekę zniewolonej Mattie. Kobieta została odseparowana od swojego dziecka i jest jednym z niewolników ojca Lisabeth. Mimo bogatego życia odrzucona przez rodziców Lisabeth czuję się bardzo samotna. Z czasem Mattie staje się dla dziewczynki jak rodzina. Jednak czy kobiety z tak odmiennych sfer społecznych mogą stworzyć bliską więź bez konsekwencji? "Żółty krokus" to najnowsza książka autorstwa Laili Ibrahim.
Laila Ibrahim przepracowała większość życia jako dyrektorka przedszkola. Jej doświadczenie i wykształcenie w dziedzinie psychologii rozwojowej zainspirowały ją do napisania historii Mattie i Disabeth.
Sama autorka o książce mówi - Pomysł zrodził się w 1998 roku, siedziałam akurat z grupką ludzi, którzy rozmawiali na temat Tigera Woodsa. Ktoś wspomniał, że golfista uważa się po równo za Azjatę i Afroamerykanina. Pomyślałam sobie: „Jasne, że tak. W końcu jego matka jest Azjatką. Tożsamość tworzy się w związku ze swoimi pierwszymi opiekunami. To podstawowy element procesu przywiązania”. Wtedy w mojej głowie pojawił się obraz Lisbeth, białej dziewczynki karmionej piersią przez troskliwą Mattie, zniewoloną mamkę. Zaczęłam się zastanawiać, jak by to było, gdyby Lisbeth szczerze pokochała Mattie, a później wpajano by jej, że ta nie jest nawet w pełni osobą. Oraz co by czuła Mattie, gdy zmuszono ją do porzucenia własnego syna, Samuela, w kwaterach dla niewolników. Wówczas wyobraziłam sobie jeszcze matkę dziewczynki, pannę Anne, która po porodzie przekazała córkę w ramiona innej kobiety – jak należałoby opisać jej doświadczenie? Te postaci zaczęły mnie prześladować. W myślach pojawiały się rozmaite sceny. Chociaż nigdy niczego nie napisałam, poproszono mnie, żebym opowiedziała tę historię. Na czterdzieste urodziny. Tak rozpoczął się mój osobisty maraton tworzenia pierwszej powieści. Mam nadzieję, że pokochacie moich bohaterów równie mocno, co ja.
PS/ip
fot: materiały prasowe