Recenzje - Literatura

Sto lat kryminalistyki

2009-06-16 11:15:39

 Osoby zainteresowane medycyną mogą kojarzyć Jurgena Thorwalda jako autora „Pacjentów" czy „Stulecia chirurgów". Osobiście zaliczam się do tego grona osób i mając w pamięci moje zauroczenie dwoma wyżej wspomnianymi pozycjami  - z błyskiem w oku zabrałam się do czytania „Stulecia detektywów".

Rzeczą, która urzekła mnie w poprzednich książkach tego autora, była niesamowita  lekkość stylu. Zadziwiające, gdyż jakby nie patrzeć,  są to książki po części dokumentalne, po części historyczne. Nie zawiodłam się również tym razem. Tak, jak wcześniej wpadłam w mroczne otchłanie chirurgii, tak teraz wsiąkłam w dzieje kryminalistyki. Książki Thorwalda czyta się, jak najlepszą powieść - z zapartym tchem i do białego rana.

Autor podzielił „Stulecie detektywów" na cztery części, w których zajmuje się: identyfikacją przestępców, medycyną sądową, toksykologią oraz balistyką. Każda z nich stanowi kompilację wydarzeń, odkryć i osób, a także najgłośniejszych spraw i przestępstw, które doprowadziły nas do takiej kryminalistyki, jaką znamy obecnie.

Należy także wspomnieć, że „Stulecie detektywów" było nominowane w 1966 roku do nagrody im. Edgara Allana Poe. Thorwald miał pecha, bo gdyby w tym samym czasie Truman Capote nie napisał "Z zimną krwią", zapewne zostałby ogłoszony zwycięzcą.

Zdejmowanie odcisków palców w czasach DNA to taki standard, wręcz lamus, że do głowy by mi nie przyszło zastanawianie się nad tym, co było wcześniej. A odkrycia, które opisuje Thorwald przecież nie działy się w średniowieczu, tylko jakieś 150 lat temu. Uzmysłowienie sobie tego, jak wyglądało prowadzenie śledztwa jeszcze w XIX wieku, jak ciężkie i żmudne były to początki,  jest po części szokujące, a po części stawia na piedestale wszystkich naukowców i ich pracę, dzięki której dokonał się tak szybki postęp.

Jurgen Thorwald to bez wątpienia autor jednych z najważniejszych książek spoza literatury pięknej. Są one napisane w taki sposób, że czytelnik ma ochotę momentalnie zagrzebać się w jakimś laboratorium i patrzeć przez mikroskop. A nuż znajdzie się tam coś, co zmieni oblicze dzisiejszej kryminalistyki?

Marta Nieborak
(marta.nieborak@dlastudenta.pl)

Słowa kluczowe: stulecie detektywów recenzja książka opinie jurgen Thorwald
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Beach Read. Wakacyjny Romans - recenzja książki

Sprawdź, co się stanie, kiedy dwoje pisarzy postanowi wymienić się gatunkami i napisać coś, w co nie wierzy żadne z nich.

Podwójna rozgrywka - recenzja książki

Dowiedzcie się, czy nauczycielce z Wrocławia uda się odnaleźć zaginiony obraz.

Ostatnio dodane
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.