Recenzje - Literatura

Smutne kurwy Marqueza

2006-03-02 00:00:00

Najnowsza i jednocześnie ostatnia książka Gabriela Garcii Marqueza  - „Rzecz o mych smutnych dziwkach” (oryginalny tytuł to „Rzecz o mych smutnych kurwach”- przyp. M.P.) jest doskonałym podsumowaniem dotychczasowej twórczości kolumbijskiego pisarza.

 Odnajdujemy tu więc specyficzny, zbliżony do coelhowskiego, klimat wzniosłego romantyzmu, pozbawiony jednak nadmiernego patosu, charakterystycznego dla literatury Paulo C. Marquez jak nigdy dotąd miesza idealistyczne wysublimowanie z ordynarną bezpośredniością, co nie tylko ratuje jego dzieło przed jarzmem kiczu, ale też nadaje mu pewien osobisty wymiar. Czytelnik odnosi wrażenie, że Marquez tak naprawdę opowiada historię o sobie samym, na starość dokonując rozliczenia ze swym dotychczasowym życiem; życiem niekoniecznie pełnym seksualnych ekscesów, jak powierzchownie można by wnioskować z tytułu książki, ale raczej pełnym samotności i smutku.

 Co kieruje bohaterem powieści, który z okazji swych dziewięćdziesiątych urodzin pragnie spędzić noc z małoletnią dziewicą? Skłonności pedofilskie? Szaleństwo? Być może. Ale Marquez wychodzi poza stereotypy, stawia przed czytelnikiem pytania: a może to strach? Może zagubienie tak wielkie, że łamie wszelkie zasady zdrowego rozsądku? Jednorazowa zachcianka zmienia się w wewnętrzną walkę bohatera z samym sobą. Nagle do jego w miarę spokojnego i ustabilizowanego życia wkrada się niepokój i rozdarcie, skrajne uczucia miotają nim, a niedopuszczane przez lata do świadomości myśli i pragnienia, wybuchają teraz ze zdwojoną siłą.

 Samotność ma wiele twarzy i Marquez odkrywa przed czytelnikiem niektóre z nich: samotność starego Casanovy, samotność jego kurew, a także wszystkich tych kobiet, których bohater nigdy nie odważył się pokochać. Z mroku nostalgicznej zadumy wyłania się jednak promień nadziei: nigdy nie jest za późno na zmiany, a starość nie musi wcale oznaczać końca. Dla bohatera jest ona początkiem dojrzewania, przełamywania strachu przed spojrzeniem w głąb siebie i innych. Dziewięćdziesięcioletni kurwiarz uczy się kochać, na starość poznając smak miłości, poczynając od tej młodzieńczej – burzliwej, poprzez dojrzałą, na ojcowskiej kończąc.

 Lektura książki dostarcza niezwykłego wrażenia, iż autor dojrzewa wraz z dojrzewaniem kreowanego przez siebie bohatera. Przejawem tychże przemian jest decyzja Marqueza o ostatecznym zakończeniu swej literackiej działalności – decyzja słuszna biorąc pod uwagę fakt, iż „Rzecz o mych smutnych dziwkach” jest najlepszą jego książką i że lepszej od niej z pewnością by już nie napisał. Bo tak naprawdę z życiu dojrzewa się tylko raz. Później pozostaje jedynie stawianie czoła własnej dorosłości.

Malvina Pająk
(Agravka)

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • czy ja wiem.. [0]
    urs
    2006-08-09 11:36:36
    mnie ksiazka nie zachwycila. ze wszystkich dziem marqueza zajmuje ona u mnie jedne z ostatnich pozycji. wg mnie nawet nie ma szans konkurowac z kultowymi "milosc w zcasach zarazy" czy " sto lat samotnosci"
  • hmm.... [0]
    JustGreggor
    2006-03-07 23:12:40
    swietna recenzja, chyba przeczytam ta książkę...
Zobacz także
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
KsiąÅźka
Wszystko, czego ci nie mówią, gdy jesteś nastolatkiem - recenzja książki

Nowa książka Mikołaja Marceli o tym, jak wkroczyć w dorosłe życie po okresie nastoletnim.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Ostatnio dodane
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.