Recenzje - Literatura

O morderstwie erotycznie i… mało dynamicznie

2009-10-14 10:30:17

 „Morderstwo nie uznaje żadnych zasad, nie wie, co to stronniczość. Nie ogranicza się do przedstawicieli jednej klasy społecznej. Na swój nonszalancki, groźny i bezwzględny sposób morderstwo nie zważa na kolor skóry, poglądy, płeć i pozycję społeczną" - tymi oto słowami rozpoczyna się najnowsza powieść kryminalna Nory Roberts pt. „Śmierć z obcej ręki".

Jak w skrócie opisać autorkę, której książki cieszą się ogromnym powodzeniem i której kolejną powieść się wydaje? „Fenomen. Tytan pracy. Literacka machina, produkująca na skalę masową romantyczne i okrutne sny" - tak właśnie napisało wydawnictwo Prószyński i S-ka, które wydało kolejne dzieło Nory Roberts.

Nora Roberts to jedna z najpopularniejszych na świecie autorek romansów. Jej debiut przypadł na rok 1981, kiedy to w sprzedaży pojawiła się powieść pt. „Irlandzka wróżka". Od tamtej pory, każda kolejna niemalże od razu trafia na listy bestsellerów.

Oprócz literatury czysto kobiecej, która zaliczana jest do najlepiej sprzedających się na polskim rynku, Roberts publikuje również pod pseudonimem J.D. Robb thrillery. Dwudziestoośmio punktowa lista książek składa się na cykl o jednoznacznej nazwie „In Death", którego akcja rozgrywa się w Nowym Jorku w drugiej połowie XXI wieku.
Głównymi bohaterami serii są Eve Dallas - porucznik wydziału zabójstw nowojorskiej policji oraz jej mąż Roarke.

Jest wtorek, 18 marca 2060 roku, kwadrans po 7 rano, kiedy to Eve Dallas rozpoczyna swoje kolejne śledztwo, swoją kolejną przygodę, która od samego początku wydaje się oryginalniejsza i o wiele trudniejsza od poprzednich.

Powieść skupia się przede wszystkim na zabójstwie znanego biznesmena i filantropa Thomasa Andersa. Został on zamordowany w swoim apartamencie przy Park Avenue w dość nietypowy sposób. Zabójstwo o podtekście erotycznym popełniono przywiązując ofiarę do łóżka czarnym, aksamitnym sznurem. Ułożenie jego ciała świadczy o tym, że poddał się bez walki. Nikt nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego tak silny i wysportowany mężczyzna nie bronił się. Jak zawsze bywa w takich przypadkach, jako pierwsza podejrzana zostaje druga połówka ofiary. Jednak żona Andersa - Ava, ma niepodważalne alibi - w momencie śmierci była z przyjaciółkami poza krajem na wakacjach. Wszystkie ślady znalezione w apartamencie świadczą o tym, że czynu zabronionego dokonał ktoś, kto doskonale znał zarówno ułożenie domu, jak i tajemnice państwa Anders.

Walka Dallas o wyjaśnienie okoliczności śmierci, a następnie o znalezieie zabójcy zakłócana jest szukającymi sensacji dziennikarzami. - To wiadomość dnia! - słyszy pani porucznik od jednej z przedstawicielek mediów. Pełne profesjonalizmu śledztwo zmusza detektyw Eve do konfrontacji z osobami z otoczenia ofiary. Niestety, nie są one skore do zwierzeń. Pukanie do ich drzwi kończy się często bezceremonialnym wpychaniem się przez nie w celu uzyskania choć najdrobniejszej wskazówki. Zachowanie i postawa przesłuchiwanych osób zmierzają w złym kierunku. Przez długi czas w śledztwie nie pojawia się nic nowego, staje tak jakby ono w martwym punkcie, a detektywi chwytają się każdej informacji, mimo iż jest ona bardzo często mało znacząca i nie prowadzi do rozwiązania zagadki. Przez długi czas nie pojawia się nic, co przekonałoby czytelnika do dalszej lektury.

Eve i Roarke sprawdzając najróżniejsze źródła zbyt szybko orientują się w zaistniałej sytuacji. Zbyt szybko wiążą fakty, co czytelnikowi może wydawać się nienaturalne. Dwójka tychże bohaterów gra  otóż rolę wszechwiedzących. Pomimo to należy wspomnieć, że autorka idealnie połączyła wątek zabójstwa z wątkiem miłosnym, ukazując problemy małżeństwa, z jakimi borykają się teraźniejsze pary. Dwójka życiowych partnerów z ogromną harmonią współpracuje, łamiąc wszelkie stereotypy.

Podczas czytania powieści da się odczuć różnicę lat, jaka dzieli akcję od teraźniejszości. Rok 2060 to telefony z ogromnymi wyświetlaczami i kamerami, co umożliwia obserwowanie reakcji rozmówców, autokucharze robiące samodzielnie kawę, komputery wykonujące skomplikowane polecenia głosowe, czy też ślizgacze, dzięki którym poruszanie się jest prostsze. Trzeba przyznać, że w tym przypadku pisarka wykazała się niezwykłą wyobraźnią, a jej wyobrażenie przyszłości jest dość intrygujące.

Pomysł fabuły z podtekstem erotycznym jest bardzo ciekawy. I wszystko było by w porządku, gdyby nie przestoje w działaniu detektywów. Mimo iż pojawia się dużo dialogów, powieść jest mało dynamiczna. Jednak ostateczne przesłuchanie wynagradza tę całą monotonność. Eve jest profesjonalistką. Dokładnie wie, o co zapytać i w jaki słaby punkt przyciśniętej „do muru" zabójczyni uderzyć. Działa szybko i niespodziewanie, a zarazem bardzo rozważnie, aby nie popełnić żadnego, choćby minimalnego błędu, który mógłby zrujnować wszystko.

Jeśli cała powieść napisana byłaby w podobnym klimacie jak ostatnia, kluczowa scena zasługiwałaby na miano najlepszego bestselleru na wszystkich możliwych listach. Ba! W takim momencie zaryzykowałabym stwierdzeniem, że Nora Roberts przebiła mistrza kryminałów Harlana Cobena. Niestety tak się nie stało.

Nora Roberts, "Śmierć z obcej ręki", Wydawnictwo Prószyński i S-ka, premiera wrzesień 2009

Adrianna Pałka
(adrianna.palka@dlastudenta.pl)

Słowa kluczowe: śmierć z obcej ręki recenzja książka nora roberts eve dallas
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Hikikomori. Historie o uciekaniu w samotność
Hikikomori - recenzja książki

Pola Rise podjęła się wykonania niezwykłego projektu. Czy warto po niego sięgnąć?

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Ostatnio dodane
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.