Recenzje - Literatura

Niewiarygodna prawdziwa historia

2010-05-10 13:50:28

Vedrana Rudan to pisarka, która urodziła się w 1949 roku w Opatii. Pracowała, jako dziennikarka, a wcześniej udzielała się w stacji radiowej. Spod Jej pióra wyszło siedem powieści – w Polsce wydano trzy: „Ucho, gardło, nóż” (Krystyna Janda wystawiła w swoim teatrze monodram, który powstał na jej podstawie), „Miłość od ostatniego wejrzenia” oraz najnowszą „Murzyni we Florencji”.

Kup książkę>>

Pierwsza z wymienionych wcześniej pozycji wywołała prawdziwy skandal w Chorwacji – główna bohaterka w sposób dobitny (nie przebierając w słowach) nakreśla obraz otaczającego ją świata. W swym monologu nie oszczędza nikogo i niczego – krytykuje zarówno przeszłość, jak i teraźniejszość kraju, w którym mieszka – Chorwacji.

Powieść „Murzyni we Florencji” została wydana w 2006 roku, lecz w Polsce mamy okazję zaznajamiać się z lekturą dopiero obecnie. Książka zaskakuje czytelnika swoją dosadnością, naturalizmem, a także sarkastycznymi uwagami osób, które opowiadają swoje historie. Oczywiście nie będzie to niespodzianka dla tych, którzy poznali już styl oraz wcześniejsze dokonania pisarki.

Akcja opowieści toczy się w Chorwacji. Narratorami i głównymi bohaterami książki są osoby z różnych pokoleń tej samej rodziny. Poznamy schorowaną, wspominającą z nostalgią czasy partyzantów Babunię Nadę. Babcię, która jeździ do pracy do Triestu i dzięki temu utrzymuje cały dom. Dziadka, co to brał udział w wojnie, notorycznie siedzi wpatrzony w ścianę domu naprzeciwko i kryje mroczną tajemnicę. Mamę, która związała się z Damirem, z którym jest w ciąży. Bliźnięta: Petara I Kresimira, które choć nienarodzone zabierają głos we wszelkich poruszanych przez starszych kwestiach.

Wreszcie zostanie nam także przedstawiony prowodyr całego zajścia – Wujek Dragutin. Jego autorskim pomysłem było zmuszenie całej rodziny do zwierzeń i opowieści. Mężczyzna chciał napisać książkę o swoim życiu, powoli zaczął ubarwiać i zmieniać swój życiorys, aż w końcu przyszedł mu do głowy genialny plan. Wręczył po kolei każdemu z członków rodziny dyktafon, zapłacił pięćdziesiąt euro za zwierzenia, które każdy z osobna zapisał na ścieżce w czarnym pudełku. Niestety.

Wujek nie miał bladego pojęcia, jakie tajemnice posiada jego (z pozoru tylko nudna) rodzina. Okazuje się, że siostra (Mama) jest w ciąży z Serbem (tej narodowości jest Damir), mama (Babcia) jest w trakcie gorącego romansu z Włochem Antoniem, babcia (Babunia) ma ogromny żal do całej rodziny, a o wszelkie możliwe nieszczęścia obwinia swoją córkę i wreszcie tato (Dziadek Josko), który zamknął się w sobie ze względu na ukrywany gwałt zbiorowy, jakiego się dopuścił podczas wojny z Serbami. Pomiędzy nagranymi wypowiedziami całej rodziny dygresje czynią bliźnięta, których opinie związane są z tym, co posłyszą pływając w wodach płodowych Mamy. Z ich strony możemy spodziewać się każdego ekstremum – raz kochają, potem nienawidzą, raz wynoszą na piedestał, aby chwilę potem wgnieść w ziemię i zmieszać z błotem.

Kompilacja różnych odniesień, punktów widzenia, żalów, pomówień, zachwytów jest tak różnorodna, że brak skupienia uwagi u czytelnika może skutkować zagubieniem się w odmętach treści, jakie serwuje autorka. Książka, mimo że trudna, jest szybko przyswajalna dla odbiorcy.

Treść jest ciekawa, zaskakująca, miejscami wulgarna. Z pewnością Vedrana Rudan przedstawia Chorwację taką, jaką jawi się Jej samej – bez zachwytów na temat zachodów słońca i przepięknych krajobrazów, za to z normalnymi ludźmi i ich normalnym życiem. Tutaj nie kłuje w oczy fikcja literacka czy opis przyrody żywcem ściągnięty z witryny biura podróży…czytelnik ma pełną świadomość, że przemawia do niego zwykły obywatel, jakich wielu na całym świecie. Z drugiej jednak strony przeraża ogrom tajemnic, jakie może skrywać każda osoba bez wyjątku. Szare życie chorwackiej rodziny na naszych oczach przeistacza się w korowód dziwnych, niewiarygodnych zdarzeń.

Mnie lektura z lekka przytłoczyła. Zaczęłam się zastanawiać nad wieloma opowieściami, jakie niegdyś zasłyszałam. Może troszkę się przestraszyłam, a może po prostu zrozumiałam, że nie istnieje na świecie taki twór, jak „szary, zwykły człowiek”. Każdy z nas mógłby opowiedzieć swoją, unikalną, oryginalną historię…i przyznam się, że nagle zaczęłam tęsknić za powszechnością, zwykłością…Normalnością?!

„Murzyni We Florencji”, Vedrana Rudan copyright 2006, przełożyła Marta Dobrowolska – Kierył, Wydawnictwo Drzewo Babel, maj 2010


Magdalena Wierzba

(magdalena.wierzba@dlastudenta.pl)

Słowa kluczowe: Verdin Rudan, chorwacja, pisarka, wojna, Murzyni we Florencji, recenzja, powieść, premiera, książka
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Opowieści o Ojczyźnie
Opowieści o Ojczyźnie - recenzja książki

Jakie są historie o ojczyźnie Dmitry'ego Glukhovsky'ego?

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Ostatnio dodane
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.