Recenzje - Literatura

Kryminał, z którego wyszła autobiografia

2009-09-17 10:02:22

 „Rzeczy pierwsze"  przeczytałam, podczas gdy mój małżonek oglądał mecze (szeroki wachlarz: siatkówka, koszykówka, piłka nożna) - wtedy nie mogłam liczyć na żadne pytania dotyczące mojej lektury. I dobrze! Nikt mi nie przeszkadzał.
 
Autor „Rzeczy pierwszych" to Hubert Klimko - Dobrzaniecki. Polski pisarz, który studiował teologię, filozofię, filologię islandzką. Jedna z dwóch części jego quasi - powieści została nominowana do nagrody Nike, on sam dostał nominację do Paszportu „Polityki" w roku 2007.

Przeczytałam, a zatem czas podzielić się wrażeniami...
 
Zgłębiając krótki wstęp - słowo od Autora - dowiedziałam się, że miał być to kryminał...ale wyszła powieść autobiograficzna. No dobrze i co dalej? Pisarz serwuje nam trzy opisy swoich narodzin - oczywiście te, które to rzekomo się Jemu przyśniły. Co tu dużo mówić...wszystkie są bardzo obficie pokręcone. Wielkie muchy, cieć, co to sobie poleruje sztuczne oko i karmi oswojoną kawkę czy też zatrucie kiełbasą i spalenie rzeźni. Mocne narodziny.
 
Szkoła też była nie lada przeżyciem. Było to w sumie sanatorium, gdzie lekcje odbywały się popołudniami, taka sobie wieczorówka. Odwiedziny mamy wypadały co tydzień, przyjeżdżała pekaesem.
 
Uczelnia - seminarium duchowne, z którego bohater ochoczo zrezygnował po ironicznych słowach swojego kolegi: „Hubi, jedno jest pewne, nikt normalny tej uczelni nie kończy." Potem były cztery lata filozofii.
 
Wyjazd do Anglii do pracy, czyli tzw. emigracja za chlebem. To było przed trzydziestką. Praca, praca, praca i kupno upragnionego mieszkania w Jeleniej Górze.
 
Wyjazd na Islandię i spotkanie miłości swojego życia - choć nie pierwszej, to tej najważniejszej.
 
Przez całą książkę przewija się też motyw wróżbiarski. Hubert w swoje trzydzieste urodziny usłyszał od Cyganki, że będzie żył dziewięćdziesiąt cztery lata. To nie wszystko! To samo usłyszał od Hiroshiego, który liczbę podał po zrzuceniu z żołądka wątróbek. Hiroshi był kolegą podróżnikiem, z którym bohater udał się do Colchesteru i dalej. To on zapowiedział, że oprócz osiągnięcia dziewięćdziesięciu czterech lat, autor będzie pisarzem. W wyniku miłosnych zawirowań japończyk zniknął, a Hubertowi została po nim jedynie maszyna do pisania.
 
Gdyby tylko ta przeklęta, dwucyfrowa liczba była jedynym prześladowcą autora. Niestety! Jest nią też Ulla, dziewczyna poznana na sylwestrowej prywatce. Od tamtej pory dziewczyna zostaje cichym prześladowcą pisarza - to przez nią zaczyna swoją podróż autostopem. To ją spotyka po powrocie z Islandii, to przez nią odwiedza dziwacznego psychoterapeutę w Wiedniu. Ulla nie daje mu spokoju w dzień i w nocy, ciągle przypominając o swym istnieniu.
 
Doktor Gruber. Psychoanalityk. Ma dziwny (i traumatyczny w skutkach dla pacjenta) zwyczaj palenia cygaretki i wychylania się przez okno na drugim piętrze. Pali w pozycji znanej doskonale z lekcji wychowania fizycznego. Pali robiąc jaskółkę i wystając przez pół z okna swojego gabinetu. Przerażony pisarz jednakowoż nie zraża się do lekarza. Okazuje się, że lekarstwem na Ullę jest różaniec i zaklęcie: Wiktoria Kawekiu Lunalilo Kalaninuiahilapalapa Kaiulani Cleghorn. 
  
Warto sięgnąć po tę pozycję księgarską, mimo że czasem trąca przeintelektualizowaniem. Ciekawe jest połączenie wyobrażeń, złudzeń, fikcji z prawdziwymi zdarzeniami, które mogły faktycznie mieć miejsce. Treści jest zupełnie w sam raz - gdyby było jej więcej można było by się łatwo znudzić i porzucić lekturę. Dzięki wartkiej narracji „Rzeczy pierwsze" czyta się szybko i przyjemnie. Jedna z tych książek, które można przeczytać podczas długiego, jesiennego wieczoru.
 
Zaciekawiłam? Zachęciłam? Autor zaintrygował? Mam nadzieję! Przeczytajcie!

Hubert Klimko - Dobrzaniecki, „Rzeczy pierwsze", Wydawnictwo ZNAK, Kraków 2009

Magdalena Wierzba
(magdalena.wierzba@dlastudenta.pl)

Słowa kluczowe: rzeczy pierwsze Hubert Klimko - Dobrzaniecki recenzja ksiązka
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Miasto Duchów - recenzja książki

Dowiedz się, czy warto przeczytać nową powieść Victorii Schwab.

KsiąÅźka
Wszystko, czego ci nie mówią, gdy jesteś nastolatkiem - recenzja książki

Nowa książka Mikołaja Marceli o tym, jak wkroczyć w dorosłe życie po okresie nastoletnim.

Ostatnio dodane
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Popularne
Hanna Lemańska nie żyje
Hanna Lemańska nie żyje

W niedzielę 31 sierpnia 2008 roku zmarła Hanna Lemańska-Węgrzecka autorka "Chichotu losu", "Aneczki" oraz "Jak będąc kobietą w dowolnym wieku zepsuć życie sobie i innym. Poradnika dla początkujących".

Fenomen Christiana Greya
Fenomen Christiana Greya

"50 twarzy Greya" to bestseller ostatnich miesięcy. Na czym polega fenomen książki i dlaczego kobiety niemalże każdego kontynentu zachwycają się Panem Greyem?

Brak zdjęcia
Ch. Bukowski - Najpiękniejsza dziewczyna w mieście

Można zakończyć robienie laski na kilka różnych sposobów. Można na przykład połykać i nie połykać. Charles Bukowski, natomiast robi czytelnikowi laskę, a następnie pluje mu jego własną spermą w twarz. A ten się jeszcze z tego cieszy.