Nowości - Literatura

"Królowie życia" - Grzegorz Skawiński i Waldemar Tkaczyk w książce o sukcesach i porażkach

2017-10-11 13:19:12

Niewielu muzyków na świecie może poszczycić się równie długą wspólną historią w show-biznesie. Im się to udało. Grzegorz Skawiński i Waldemar Tkaczyk – jedni z najbardziej rozpoznawalnych muzyków w Polsce, członkowie i założyciele kultowych zespołów Kombi, Skawalker, O.N.A. oraz nowego Kombii – w książce "Królowie życia" szczerze i bez cenzury opowiadają o muzycznych sukcesach… i porażkach, o swoich kolejnych wcieleniach czy prawdziwych przyczynach rozstań. Zdradzają fakty, o których dotąd nie mówili, a które rzucają nowe światło na  ich niezwykłą historię.

Królowie życiaSkąd się wzięła nazwa Kombi i co tak naprawdę doprowadziło do rozpadu zespołu?
Na jaki temat Grzegorz Skawiński negocjował z nauczycielami Agnieszki Chylińskiej?
Czy życie muzyków rzeczywiście przypominało „jazdę po bandzie”?

"Królowie życia" to także pasjonująca opowieść o muzycznej przyjaźni Skawińskiego i Tkaczyka, kumpli  z liceum, którzy postanowili wyrwać się z małego miasteczka, decydując się na karierę muzyków. Z uśmiechem wspominają swoje początki, ucieczki z lekcji gry na akordeonie, pierwszą, zrobioną własnoręcznie z deski od łóżka gitarę (nigdy nie zagrała, bo nie miała prawa), czy ucieczkę z ceremonii wręczenia nagród na festiwalu Piosenki Harcerskiej w Siedlcach, co doprowadziło do skompromitowania szkoły i dotkliwych konsekwencjach ze strony jej dyrekcji. Za ten wybryk Grzegorz powtarzał trzecią klasę, a Waldemar czekał na niego przez rok w… technikum budowlanym – twierdzi, że to było całkiem ciekawe doświadczenie.

Kiedyś musieliśmy z Mławy przywieźć nasze wzmacniacze. Transportowaliśmy je pociągiem, wystawiając na korytarz. Nie stać nas było na opłacenie wagonu bagażowego. Wyobraź sobie wielkie kolumny i stojące na nich wzmacniacze ważące blisko pięćdziesiąt kilogramów sztuka, które – wysiadłszy w Gdańsku Oliwie – w rękach musieliśmy przenieść do oddalonego kawał drogi od dworca Instytutu Pedagogiki, gdzie w magazynie sprzętu muzycznego, w piwnicy obok kotłowni, odbyła się pierwsza próba zespołu, który później przybrał wdzięczną nazwę Horoskop – opowiadają. Dziś zaczyna się zupełnie inaczej.

Kombi versus Kombii

Muzycy zdecydowanie i jednoznacznie odnoszą się do konfliktu ze Sławomirem Łosowskim, z którym w 1976 roku założyli Kombi, a który w 2014 założył nowy zespół o tej samej nazwie. Podkreślają, że Kombi było ich „wspólnym dzieckiem”, a „prawdy” głoszone przez Łosowskiego są pomówieniami: Otóż powstałe później Kombi to nasze wspólne dziecko, a nie projekt Sławka, do którego był uprzejmy nas przyjąć, co od jakiegoś czasu próbuje tu i ówdzie ludziom wmawiać. Owszem, przyjął nas do Akcentów, a nie do Kombi. Powiem więcej, patrząc obiektywnie na skład zespołu, końcówka Akcentów, a potem Kombi, w sensie składu, nie był niczym innym jak założony przez nas Horoskop z Łosowskim na klawiszach. Twierdzą, że większość historii opowiada, by ich oczernić – podzielił w ten sposób i środowisko muzyczne, i fanów.

Dziś stare piosenki Kombi grają dwa zespoły. Organizatorzy eventów, którzy zapraszają do siebie Kombi często nie mają pojęcia, że w tym zespole nie ma już Grzegorza Skawińskiego i Waldemara Tkaczyka, co z reguły skutkuje wielkim rozczarowaniem: tak, jakbyś chodził w podrabianych adidasach. Niby masz to samo, ale wiesz, że to nie jest to samo. I oni zawsze będą mieli ten problem. To nigdy tak nie zabrzmi, to zawsze będzie coverowy zespół, zresztą wiele razy obelżywie mówią tak o nas. Że to podróba, że ich coverujemy. Tylko że mamy oryginalnego wokalistę-gitarzystę, oryginalnego basistę, a jeszcze do niedawna był perkusista oryginalny. To tak, jakby coverowym zespołem był Perfect, bo nie ma Hołdysa!

Najlepsze wspomnienia? Współpraca z muzykami z O.N.A., bo to był typowo rockowy zespół. Myśmy tam razem próbowali, nagrywali, grali, pili, spali, jeździli w trasy. To był kolektyw, chyba największy z tych, w których grałem. I nie było żadnych zmian personalnych… Dziś obaj są artystami spełnionymi, ale nie składają broni. Eksperymentują, szukają nowych ścieżek. W planie mają kolejne płyty. Podkreślają, że dla nich zawsze najważniejsze było granie samo w sobie, nie lajki i sława, która i tak stała się ich udziałem.

"Królowie życia" to również zapis dziejów polskiej muzyki rozrywkowej przypadających na kilka dekad PRL-u oraz nowej Polski – pełnych zabawnych, ale nie tylko, wspomnień, imprez, układów i charakterystycznych dla PRL-u absurdów – to historia o tworzeniu historii, ludziach po drodze, przełamywaniu kolejnych tabu, artystycznych poszukiwaniach, a także o pułapkach, jakie czają się za kulisami. Sława jest tylko jedną z nich.
 
Najwięksi fani znajdą w książce wiele ciekawostek na temat instrumentów, głośników, mikserów i pracy w studio przy nagrywaniu płyt w kolejnych dekadach. Dowiedzą się, dlaczego polskie albumy nigdy nie brzmią tak dobrze jak zagraniczne, czy odrzucone piosenki mogą dostać drugą szansę i czym się różni praca nad płytą dziś i kiedyś.  

O autorach

Grzegorz Skawiński – polski muzyk, kompozytor, wokalista, gitarzysta i autor tekstów, a także producent muzyczny. Członek Akademii Fonograficznej ZAPV. Członek zespołów Akcenty, Kombi, Skawalker, O.N.A. i Kombii.  W marcu 2012 roku, wydał drugą płytę solową, pod tytułem „Me & My Guitar”. Uczestniczył również w nagraniach płyt takich wykonawców, Wanda Kwietniewska, Vader, Acid Drinkers, IRA, Golden Life, Liroy, Robert Janson i innych. Jest kompozytorem wielu znanych utworów, m. in.: „Black & white”, „Królowie życia”, „Victoria Hotel”, „Myślę o Tobie”, „Drzwi”, „Kiedy powiem sobie dość” oraz autorem tekstów i muzyki wielu innych hitów.

Waldemar Tkaczyk
– muzyk, gitarzysta basowy, kompozytor, autor tekstów. Członek zespołów Kombi, Skawalker, O.N.A. i Kombii. Profesjonalną działalność muzyczną rozpoczął w roku 1976. Jako jeden z pierwszych basistów w Polsce grał techniką kciukową oraz na basie bezprogowym. Jest kompozytorem i autorem tekstów takich przebojów jak: „Nasze rendez vous”, „Nie ma zysku”, „Linia życia”, „Kochać cię za późno”, „Za ciosem cios”, „Nietykalni”, „Znalazłam”, „Sen się spełni”, „Ślad”, „Gdzie jesteś dziś”, „Myślę o tobie”.

ip

Słowa kluczowe: premiera, opis, muzycy, biografia
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Zapach Oliwii
"Zapach Oliwii" - thriller New Adult od Catherine Reiss wkrótce w księgarniach

Książka porusza ważne tematy, takie jak żałoba, uzależnienie od narkotyków czy toksyczne relacje.

Tinder jajko
AI swata lepiej niż człowiek? "Tinder jajko" da nam odpowiedź

Michał Toczyński napisał powieść science fiction o bardzo niedalekiej przyszłości.

Mroczny kryzys  na Nieskończonych Ziemiach
Premiery komiksów Egmontu na kwiecień 2024

Co ciekawego będzie można przeczytać w tym miesiącu?

Polecamy
Głusza, Mark Edwards
"Głusza" - mroczny i nastrojowy thriller już w księgarniach

Mark Edwards postarał się, by jego powieść mroziła krew w żyłach.

Polecamy
Ostatnio dodane
Zapach Oliwii
"Zapach Oliwii" - thriller New Adult od Catherine Reiss wkrótce w księgarniach

Książka porusza ważne tematy, takie jak żałoba, uzależnienie od narkotyków czy toksyczne relacje.

Tinder jajko
AI swata lepiej niż człowiek? "Tinder jajko" da nam odpowiedź

Michał Toczyński napisał powieść science fiction o bardzo niedalekiej przyszłości.

Popularne
Hanna Lemańska nie żyje
Hanna Lemańska nie żyje

W niedzielę 31 sierpnia 2008 roku zmarła Hanna Lemańska-Węgrzecka autorka "Chichotu losu", "Aneczki" oraz "Jak będąc kobietą w dowolnym wieku zepsuć życie sobie i innym. Poradnika dla początkujących".

Fenomen Christiana Greya
Fenomen Christiana Greya

"50 twarzy Greya" to bestseller ostatnich miesięcy. Na czym polega fenomen książki i dlaczego kobiety niemalże każdego kontynentu zachwycają się Panem Greyem?

Brak zdjęcia
Ch. Bukowski - Najpiękniejsza dziewczyna w mieście

Można zakończyć robienie laski na kilka różnych sposobów. Można na przykład połykać i nie połykać. Charles Bukowski, natomiast robi czytelnikowi laskę, a następnie pluje mu jego własną spermą w twarz. A ten się jeszcze z tego cieszy.