Gabriel García Marquez nie żyje!?
2012-05-15 00:50:49„Gabriel García Marquez nie żyje!”- Takie szumne nagłówki można było znaleźć już kilka chwil po opublikowaniu przez Umberto Eco na Twitterze informacji o śmierci noblisty, które rzekomo dotarły do niego prosto z Nowego Jorku. Miały też zostać potwierdzone zarówno przez rodzinę Marqueza (jego siostrę Aidę), jak i kolegę z branży- Mario Vargasa Llosę. No właśnie, miały. Lecz jak szybko wyszło na jaw, konto prawdopodobnie było fałszywe, a informacje nie znalazły potwierdzenia w innych, bardziej wiarygodnych źródłach.
Nie jest to pierwszy przypadek internetowego uśmiercania znanych postaci. W styczniu mieliśmy już do czynienia z wirtualną śmiercią Fidela Castro, a w marcu opuścił nas Pedro Almodóvar. Obaj zostali pozbawieni życia przez ludzi o wielkim poczuciu humoru dzielącymi się nim za pośrednictwem Twittera (jednego z portali społecznościowych).
Także możemy mieć nadzieję, że to kolejny głupi żart w internetowej społeczności, a sam Gabriel García Marquez ma się dobrze i nie zdążył zmartwić się swoją własną śmiercią.
Dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji zapoznać się z dziełami 85-letniego twórcy realizmu magicznego, zamieszanie wokół osoby mistrza może być pretekstem do sięgnięcia po jego książki. Godne polecenia są nie tylko klasyki literatury światowej, takie jak Sto lat samotności czy Miłość w czasach zarazy, ale także mniej znane zbiory opowiadań autora (polecam szczególnie Dwanaście opowiadań tułaczych).
Po lekturze można zastanowić się nad sensem publikowania informacji wyssanych z palca na fałszywych kontach portali społecznościowych oraz bezmyślnym rozpowszechnianiem niepotwierdzonych plotek przez niektóre serwisy informacyjne. Jednocześnie może odbiorcy zaczną bardziej krytycznie traktować podawane im informacje, które jak widać, niekiedy wymagają weryfikacji.
Justyna Rawińska
(justyna.rawinska@dlastudenta.pl)