Cywilizacyjne bydło
2009-09-16 08:20:32Tamanrasset, Tadmait, In Guezzam, Arlit, Agadez, Zinder - te tajemniczo brzmiące nazwy są przystankami na szlaku wielkiej podróży. Piaski Sahary przywołują, nęcą, grożą, uwodzą, czasami nawet skazują na śmierć. Siła natury i jej piękno zakuły w kajdany Svena Lindqvist, dziennikarza, autora esejów, reportaży i doktora historii literatury. Nie może się on wyzwolić spod przemożnego wpływu żywiołu i uzależnienia od otaczającej go rzeczywistości.
Z tego powodu Lindqvist podróżuje w morderczym upale, znajduje w sobie cierpliwość by przetrwać w odmiennym świecie, gdzie czas jest pojęciem względnym, a wszystkim rządzi korupcja i dostęp do określonych dóbr. Pustynia, którą przemierza Lindqvist jest dla niego inspiracją, podobnie jak „Jądro ciemności" Josepha Conrada. Owocem tej wędrówki, pracy w trakcie szalejącej burzy piaskowej, pisania przy małych barowych stoliczkach mijanych miejscowości, rozmyślań podczas jazdy zdezelowanym samochodem jest książka, równie osobliwa jak jej tytuł. „Wytępić całe to bydło" to nie tylko reportaż z sytuacji we współczesnej Afryce, ale także wyprawa w głąb ludzkiej duszy.
Lindqvist brutalnie obnaża całe zło tkwiące w człowieku, jego skłonności, leki, obawy i aspiracje, które stały się przyczyną masowych mordów w imię „wyższych celów". Autor przywołuje epizody podboju przez Europejczyków odległych krajów i próby „ucywilizowania" tubylców.
Eksterminacja Guanczów zamieszkujących Wyspy Kanaryjskie, Indian w USA, Hotentotów w Afryce Południowej, Aborygenów w Australii - to tylko nieliczne przykłady działalności białego człowieka. Chciwość i zgnilizna duszy i umysłu zdołały przemienić światłych ludzi w maszyny do podboju nieznanych lądów, w oprawców mieszkających tam plemion i w rządzące za pomocą terroru bestie.
Sven Lindqvist porusza emocjami czytelnika bez zbędnych słów i moralizowania. Przytaczając fakty sprawia, że czujemy się częścią zbrodniczej, europejskiej machiny, przywołanymi conradowskimi Kurzami, którzy bezlitośnie tępią „całe to bydło" w imię zwycięstwa cywilizacji i postępu. Europejczyk to brzmi dumnie. Czy tak jest naprawdę?
Zestawienie sennych, urokliwych, a czasami odrażających w swym zaniedbaniu miasteczek z koncepcjami rozwoju, które przez wieki prowadziły do szerzenia się przemocy i przelewu krwi, zmusza do refleksji nad istotą człowieczeństwa i do spowiedzi przed samym sobą.
Jaką płacimy cenę za rozwój? Jak wiele ludzkich istnień zostało wymienionych za kauczuk i kość słoniową napędzającą gospodarkę wielu krajów? Wreszcie, czy problem eliminacji słabszych ras dotyczy tylko Hitlera i Żydów? Sven Lindqvist prowokuje, byśmy odpowiedzi na te pytania poszukali nie tylko w historii, ale i w nas samych. Zachęca czytelnika, by ten dotarł do conradowskiego jądra ciemności, wypełniającego każdą komórkę ciała.
„Wytępić całe to bydło" nie jest książką przeznaczoną do ozdoby półek. To proza walcząca, manifest, materiał do dyskusji i wyciągnięcia odpowiednich wniosków. To przestroga, byśmy z cywilizowanych ludzi nie zmienili się w to bydło, które należy wytępić.
Sven Lindqvist, "Wytępić całe to bydło", wydawnctwo WAB, seria terra incognita, premiera 16 września 2009
Justyna Gul
(justyna.gul@dlastudenta.pl)