Byliśmy, gadaliśmy - Literatura

Anna Ryś o książce "Dobrze zagrane": Powinna spodobać się każdemu, kto jest młody duchem [Wywiad]

2023-02-06 13:52:10

20 stycznia 2023 roku zadebiutowała książka „Dobrze zagrane” Anny Ryś. Autorka opowiedziała nam o swoim spojrzeniu na piłkę nożną, inspiracjach, poruszanych w powieści problemach i powrocie do pisania po wielu latach przerwy. Przeczytajcie wywiad z Anną Ryś!

Anna Ryś, fot. Barbara Bogacka

Wywiad z Anną Ryś

Michał Derkacz, dlaStudenta.pl: Proszę wyjaśnić, skąd u Pani zainteresowanie tematyką piłkarską, aż do tego stopnia, by bohaterka książki „Dobrze zagrane” była zawodniczką właśnie tej dyscypliny?

Anna Ryś: Pierwsza wersja historii o Pati powstała jakieś 20 lat temu i, szczerze mówiąc, nie do końca pamiętam dlaczego bohaterka powieści gra akurat w piłkę nożną. Na pewno jako nastolatka bardziej interesowałam się futbolem. Wtedy też wydawał się on typowo „męskim” sportem, do którego kobiety miały jeszcze trudniejszy dostęp niż teraz. Najwyraźniej uważałam, że tak nie powinno być.

Pamiętam, że te dwie dekady temu zdarzało mi się grać z bratem i jego kolegami w piłkę „na ulicy”. Ale co najwyżej pozwalali mi stać na prowizorycznej bramce, w końcu jako dziewczyna nie byłam równie dobrym zawodnikiem w polu, co oni. Być może właśnie dlatego Patrycja, która w książce przeobraża się w Pawła, najlepiej czuje się właśnie w roli bramkarza.

Na pewno nie bez znaczenia jest też fakt, że kiedyś razem z braćmi oglądałam mecze piłki nożnej o wiele, wiele częściej niż teraz. A jeszcze częściej, bo chyba codziennie, razem siadaliśmy przed telewizorem, kiedy nadchodziła pora na kolejny odcinek „Kapitana Jastrzębia”. Byłam zakochana w tym animowanym serialu… a także w jednym z piłkarzy. I nie, nie był nim Tsubasa!

Czy prywatnie kibicuje Pani jakimś drużynom piłkarskim? Jeśli tak, proszę zdradzić nam swoje ulubione zespoły!

Nigdy nie byłam ogromną fanką piłki nożnej. Interesowałam się nią raczej pobieżnie i mniej więcej znałam zasady gry, ale to wszystko. A jako dziecko po prostu kibicowałam tej drużynie, której fanami byli moi bracia – a więc Wiśle Kraków.

Trochę wstyd się przyznać, ale kiedy rozwijałam historię „Dobrze zagrane” w zeszłym roku, musiałam na szybko nadrabiać braki w podstawowej futbolowej wiedzy. A ponieważ teraz piszę drugą część książki, coraz częściej sięgam po takie lektury jak „Mowa trawa”, „Był sobie piłkarz” czy „To jest futbol!”. Rozczytuję się też w regulaminach rozgrywek piłkarskich, przeglądam strony internetowe klubów i oglądam adekwatne filmiki na YouTube, Instagramie czy TikToku.

Oj, zdecydowanie wiem o piłce nożnej o wiele więcej niż rok temu, ale jeszcze nie wciągnęłam się w to aż tak, żeby mieć ulubioną drużynę. Ważniejsze jest dla mnie to, jakie są zasady gry oraz to, jakie emocje jej towarzyszą niż to, kto wygra.

W opisie książki czytamy, że jednym z poruszanych tematów jest odnajdywanie prawdziwych uczuć w relacjach budowanych na kłamstwie. Proszę rozwinąć tę myśl.

Pati, czyli główna bohaterka, właściwie już dzień po przeprowadzce do nowego miasta i rozpoczęciu zajęć w nowej szkole, musi non stop udawać kogoś, kim nie jest. Żeby dostać się do męskiego klubu futbolowego, gra Pawła, bramkarza z sąsiedniej wsi. A żeby nikt się nie domyślił, gdy jest dziewczyną, gra bardziej kobiecą i zupełnie nie zainteresowaną piłką wersję siebie. W związku z tym nigdy nie może być do końca sobą.

Poznając nowych znajomych, nie pokazuje im prawdziwej siebie. Buduje relacje z nimi na kłamstwach, które z biegiem czasu nawarstwiają się, ale są niezbędne, jeśli nadal chce grać w piłkę. A nie wyobraża sobie, że mogłaby tego nie robić. No i wiadomo, im dalej w las, tym trudniej wyznać prawdę. Tym bardziej, że jako Paweł szybko nawiązuje „braterską więź z kolegami z drużyny, a jako Pati zaczyna się nieco bardziej interesować dwoma nowo poznanymi chłopakami. To, co do nich czuje jest jak najbardziej prawdziwe i odkrywa przy nich emocje, których wcześniej nie znała… Ale przecież mimo to cały czas ich oszukuje.

Wspomniany w poprzednim pytaniu problem pojawia się raczej w dorosłym życiu. Jednak książka jest adresowana „do młodych dorosłych w każdym wieku”. Jaka faktycznie jest grupa docelowa?

To dobre pytanie! Sama już dawno nie jestem nastolatką (a w każdym razie nie według mojego dowodu osobistego), a miałam absolutną frajdę z pisania tej powieści. Nie byłam tylko pewna czy to jakkolwiek oznacza, że spodoba się ona innym osobom w moim wieku. Ale ostatecznie założyłam, że nie ma znaczenia, ile kto ma lat i książka powinna spodobać się każdemu, kto jest młody duchem. Dlatego też na stronie z dedykacją możecie przeczytać: Dla wszystkich wiecznie nastoletnich dusz.

Dwa tygodnie od premiery, jak najbardziej mogę potwierdzić, że dedykacja jest trafiona. „Dobrze zagrane” czytają zarówno osoby mające lat naście, jak i takie, które już dawno nastolatkami nie są. W wielu grupach wiekowych znaleźli się czytelnicy, którzy pokochali tę historię.

Póki co po książkę sięgają głównie dziewczyny, prawdopodobnie dlatego, że jest im łatwiej utożsamić się z Pati i jej „babskimi” rozterkami, chociaż… Już od paru facetów słyszałam, że powieść jest wciągająca!

Tak więc, odpowiadając na pytanie – jest ona dla każdego, kto szuka lekkiej, niezobowiązującej lektury i nie ma problemu z tym, że jest ona o nastolatkach. Podobno to niezła propozycja dla osób, które chcą wrócić do czytania po dłuższej przerwie lub jako tzw. „comfort book”.

Bohaterka „Dobrze zagrane” nie potrafi żyć bez futbolu, ale w jej mieście nie ma kobiecego klubu. Czy to jest problem realnego świata, na który powinniśmy zwracać uwagę, czy jedynie kontekst dla akcji na kartach książki?

Akcja powieści dzieje się na początku lat 2000, kiedy zdecydowanie był to problem. Teraz jest nieco lepiej, ale piłka nożna kobiet nadal jest traktowana po macoszemu. Byłoby mi miło gdyby dzięki mojej książce więcej dziewczyn stwierdziło, że to sport dla nich, a rozgrywki kobiet zaczęły cieszyć się większym zainteresowaniem. Bo zdecydowanie powinny!

Jedna z moich czytelniczek, Gosia, wyznała mi, że najpewniej dalej grałaby w piłkę, gdyby nie to, że w którejś z kolei grupie wiekowej nie było już w jej mieście miejsca na kobiecy zespół. Za to jej brat gra dalej.

Jestem jak najbardziej za tym, żeby wyrównać szanse kobiet i mężczyzn na spełnianie się w futbolu. Jednak nie chciałabym tego nikomu „wciskać” jako powodu napisania książki. „Dobrze zagrane” nie jest historią walki o równouprawnienie. Tak jak mówiłam, nie pamiętam co dokładnie nakłoniło mnie do poruszenia akurat tej tematyki, ale dwadzieścia lat temu miałam raczej co innego w głowie.

Jasne, gdzieś w tle jest żal, że gdyby Patrycja była chłopakiem, nie musiałaby kombinować żeby grać w piłkę. Jednak ważniejsze jest to, ile jest w stanie poświęcić dla swojej pasji i z jakimi konsekwencjami tego poświęcenia musi się mierzyć. No i nie zapominajmy o wątku romantycznym, który siłą rzeczy musiał się pojawić w powieści o dorastającej dziewczynie, która trafia do drużyny z przystojniakami, którzy podzielają jej zamiłowanie do futbolu.

W książce Patrycja zmienia się w Pawła. To natychmiast przywołuje nasze skojarzenia z bohaterką „Mulan” Disneya. Czy to także jest Pani inspiracja?

Niestety nie jestem w stanie potwierdzić tego na sto procent, ale ta bajka bardzo mi się podobała, a musiałam ją widzieć po raz pierwszy jeszcze zanim moja pasja do pisania zaczęła rozkwitać. Nie przeczę więc, że być może to właśnie ona skłoniła mnie do napisania historii dziewczyny, która poniekąd zostaje zmuszona (okolicznościami losu) do udawania chłopaka.

Ponoć pasję do pisania odkryła Pani w sobie już jako nastolatka. Proszę opowiedzieć, jak dziecięce zainteresowanie staje się sposobem na życie?

Bardzo bym chciała, żeby pisanie stało się moim sposobem na życie, ale do tego jeszcze daleko. Chociaż, moja „codzienna” praca też czasem polega na wymyślaniu i tworzeniu treści, które mają być w jakiś sposób angażujące dla odbiorcy. Myślę, że dzięki temu w ogóle byłam w stanie jakkolwiek sensownie skleić pierwsze zdania powieści, wracając do jej pisania po dwudziestu latach. Nie bez powodu mówi się, że praktyka czyni mistrza.

„Dobrze zagrane” miało być dla mnie praktyką, dzięki której nauczę się – ponownie – jak ubierać moją wyobraźnię w słowa. A także próbą ponownego odkrycia drzemiących gdzieś głęboko we mnie pokładów wyobraźni. Bardzo pomogło to, że miałam bazę, na której mogłam budować opowieść o Pati. Nie musiałam zaczynać od zera.

Jako nastolatka absolutnie kochałam pisać. Trochę żałuję, że pozwoliłam tej pasji wygasnąć i że nie zdecydowałam się na reaktywowanie jej wcześniej. Ale jednocześnie cieszę się, że w końcu się na to zdobyłam.

Nie wszystkie dziecięce zainteresowania przeradzają się w dorosłe pasje, ale warto pielęgnować te, które mają potencjał, żeby się nimi stać. Warto też do nich wracać… Nawet gdy wydaje nam się, że już dawno jest na to za późno.

Rozmawiał: Michał Derkacz

zdjęcie: Anna Ryś, fot. Barbara Bogacka

Słowa kluczowe: autorka, rozmowa, książki o piłce nożnej, polecane książki 2023
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • Dobrze zagrane [0]
    Anna
    2023-04-03 21:45:28
    Książki rewelacyjna! Z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Zobacz także
Ewelina Wyspiańska-Trojniarz
Ewelina Wyspiańska-Trojniarz omawia "Rytuał krwi". Powieść fantasy jest już dostępna! [WYWIAD]

To, co jest na pewno unikatowe w mojej książce, to motyw burzenia czwartej ściany - mówi autorka.

Europejska Noc Literatury 2023
Europejska Noc Literatury 2023 - czy to była udana edycja? [Relacja, Foto] Wrocław

Czy warto było odwiedzić "Gabinet osobliwości"?

Anna Ryś, fot. Barbara Bogacka
Anna Ryś o książce "Dobrze zagrane": Powinna spodobać się każdemu, kto jest młody duchem [Wywiad]

Byłoby mi miło gdyby dzięki mojej książce więcej dziewczyn stwierdziło, że piłka nożna to sport dla nich - komentuje autorka.

Polecamy
Anna Ryś, fot. Barbara Bogacka
Anna Ryś o książce "Dobrze zagrane": Powinna spodobać się każdemu, kto jest młody duchem [Wywiad]

Byłoby mi miło gdyby dzięki mojej książce więcej dziewczyn stwierdziło, że piłka nożna to sport dla nich - komentuje autorka.

Za nami premiera "Empuzjonu" i spotkanie z Olgą Tokarczuk we Wrocławiu [Relacja, FOTO]

Zobaczcie, jak wyglądało to literackie wydarzenie w Hali Stulecia!

Polecamy
Ostatnio dodane
Ewelina Wyspiańska-Trojniarz
Ewelina Wyspiańska-Trojniarz omawia "Rytuał krwi". Powieść fantasy jest już dostępna! [WYWIAD]

To, co jest na pewno unikatowe w mojej książce, to motyw burzenia czwartej ściany - mówi autorka.

Europejska Noc Literatury 2023
Europejska Noc Literatury 2023 - czy to była udana edycja? [Relacja, Foto] Wrocław

Czy warto było odwiedzić "Gabinet osobliwości"?

Popularne
Hanna Lemańska nie żyje
Hanna Lemańska nie żyje

W niedzielę 31 sierpnia 2008 roku zmarła Hanna Lemańska-Węgrzecka autorka "Chichotu losu", "Aneczki" oraz "Jak będąc kobietą w dowolnym wieku zepsuć życie sobie i innym. Poradnika dla początkujących".

Fenomen Christiana Greya
Fenomen Christiana Greya

"50 twarzy Greya" to bestseller ostatnich miesięcy. Na czym polega fenomen książki i dlaczego kobiety niemalże każdego kontynentu zachwycają się Panem Greyem?

Brak zdjęcia
Ch. Bukowski - Najpiękniejsza dziewczyna w mieście

Można zakończyć robienie laski na kilka różnych sposobów. Można na przykład połykać i nie połykać. Charles Bukowski, natomiast robi czytelnikowi laskę, a następnie pluje mu jego własną spermą w twarz. A ten się jeszcze z tego cieszy.