Recenzje - Literatura

Z anoreksją mi do twarzy?

2009-08-19 08:53:07

 Jestem doskonała. Mam 172 cm wzrostu, suchą skórę pokrytą meszkiem i liszajami, ruszają mi się zęby, a włosy wypadają garściami, ale jestem ponad wszystko. A... zapomniałam dodać, że ważę aż 40 kg i jest to jedyna rysa na tym nieskazitelnym obrazie samej siebie, bo chciałabym ważyć mniej!

Czy tak właśnie postrzega siebie Klara, nastoletnia bohaterka „Zaplecza" Marty Syrwid? Wciąż w drodze do celu, jakim jest bycie idealną, wspaniałego wzoru istniejącego w wyobraźni. Szybciej, dokładniej, lepiej...i mniej. Mniej jedzenia oczywiście, bo jedzenie to wróg, ale i przyjaciel, tęsknota, zakazany owoc. Paradoksalnie to, czego anorektyczka unika, staje się jej największą obsesją. Myśli krążą wyłącznie wokół posiłku, chociażby to była szklanka pomarańczowego soku czy fasolka jak w „Zapleczu".

Psychologowie dwoją się i troją, próbując zrozumieć przyczyny zaburzeń odżywiania, aby je skatalogować, przyporządkować do określonej szuflady. Zaniżone poczucie własnej wartości, uszkodzony ośrodek głodu i sytości, stres, odrzucenie, urazy z dzieciństwa, przypadkowo rzucona bolesna uwaga na temat sylwetki - jakże sucho i bezosobowo brzmią te określenia. Anorektyczki nie interesuje przyczyna jej choroby, ona jest ponad to. Problem? Jaki problem, przecież ja jestem zdrowa! Anorektyczka to mistrzyni gry, kłamstwa i unikania właściwych odpowiedzi. Według niej, z każdym ubywającym kilogramem jest coraz piękniejsza, zdrowsza, osiąga coraz wyższy stopień perfekcji.

Trudno jest powiedzieć, kiedy traci się obiektywizm w ocenie własnego ciała. Klara przecież widzi wystający brzuch, tłuszcz na udach i „gruby tyłek". Wychudzony szkielet, jakim się stała, w jej mniemaniu wciąż obrośnięty jest brudnymi, skażonymi fałdami sadła, a ona sama nie osiągnęła doskonałości. Anorektyczki bowiem to profesjonalistki - pedantyczne, zazwyczaj wybitnie zdolne bądź ciężko pracujące, wszystko doprowadzają do samego końca. Nawet siebie!

Może kiedy Klara będzie idealna, jej ojciec wreszcie uśmiechnie się do niej, pogłaszcze po głowie, pokocha? Może przestanie nazywać ją „ścierwem" i wpychać głowę do talerza. Może...

W życiu anorektyczki nie wolno istnieć przypuszczeniom, niepewności, wszystko bowiem musi być pod kontrolą. Ona sama musi być najlepsza, wciąż na najwyższych obrotach, żeby spalić niewidzialne kalorie. Kiedy nie można kontrolować rzeczywistości, otoczenia, pozostaje poczucie triumfu nad własnymi słabościami, nad głodem, ciałem.

W organizmie Klaudii, w jedzonych przez nią włosach, w odrywanych skórkach mieszka wiele kobiet, a każda z nich chce być małą dziewczynką, którą ktoś otoczy opieką. One wszystkie chcą pokazać światu, że zasługują na miłość, a jednocześnie boją się odtrącenia za to kim są.

„Zaplecze" Marty Syrwid to ból w czystej formie, walka z naturalnymi procesami dorastania i z samym sobą. To prośba o uwagę, zainteresowanie i pomoc. Tekst - jak w myślach anorektyczki - jest urywany, rozgorączkowany, ale pod kontrolą, podobnie jak ciało..

Czy ktoś odpowie na to wstrząsające wezwanie, zanim w krzywym zwierciadle odbije się śmierć?

Marta Syrwid, "Zaplecze", Wydawnictwo WAB, premiera 19 sierpnia 2009

Justyna Gul
(justyna.gul@dlastudenta.pl)

Słowa kluczowe: zaplecze recenzja opinie marta syrwid książka anoreksja
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • żal [0]
    karlik19871
    2009-08-23 20:44:01
    to straszne, że Klara nie zdobywa akceptacji swojego ojca.Co to za rodzic? Sorry, ale takich ojców powinno się zamykać za psychiczne znęcanie się nad córką.
Zobacz także
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Beach Read. Wakacyjny Romans - recenzja książki

Sprawdź, co się stanie, kiedy dwoje pisarzy postanowi wymienić się gatunkami i napisać coś, w co nie wierzy żadne z nich.

Opowieści o Ojczyźnie
Opowieści o Ojczyźnie - recenzja książki

Jakie są historie o ojczyźnie Dmitry'ego Glukhovsky'ego?

Polecamy
Ostatnio dodane
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.