Włoskie wspomnienie o Kapuścińskim
2008-02-04 11:12:23„Dałem głos ubogim” Ryszarda Kapuścińskiego - książka wydana już po śmierci reportera - to relacja z ostatniej podróży polskiego dziennikarza. Podróży do miejsca, które zapętliło historię jego życiowego posłannictwa. To bowiem we Włoszech Kapuściński rozpoczął, i jak się później miało okazać, zamknął swoją wieloletnia misję tłumaczenia świata, a jak w przedmowie pisze żona reportera: „We Włoszech czuł się jak u siebie w domu, otoczony serdecznością i przyjaźnią. Wszędzie czekały na Niego przekłady Jego książek, wystawy Jego fotografii, spotkania z czytelnikami, nagrody, również doktorat honoris causa.”
Celem ostatniej podróży Kapuścińskiego było spotkanie z włoską młodzieżą, Poniekąd również i wygłoszenie wykładu na Wolnym Uniwersytecie w Bolzano. Poniekąd, gdyż według organizatora spotkania, to głównie możliwość rozmowy z młodymi ludźmi, zaznajomionymi z jego twórczością, zaważyła na przyjęciu zaproszenia i przyjeździe do Włoch. Udział w kolejnej konferencji, nie był dla niego już tak absorbujący.
Książka, mimo widniejącego nad tytułem nazwiska Kapuścińskiego, jest pracą zbiorową. Relacje z przebiegu obu spotkań zapisane są w formie dialogu, dyskusji. Przeplatają je liczne dygresje, stanowiące odrębne części książki. Każda z nich traktuje o osobie reportera w odmienny sposób. Każda jednak jest formą wspomnienia, wyrazem sentymentu, także podziwu.
„Dałem głos ubogim” stanowi podsumowania dorobku Kapuścińskiego. Zarówno tego namacalnego, w postaci napisanych książek, jak i tej niewidocznej gołym okiem próby pojednania kultur, zrozumienia Innego. Co ciekawsze, podsumowania tego nie podjęli się Polacy (choć warto pamiętać o książce „Nie ogarniam świata” Witolda Beresia i Krzysztofa Brunetko), lecz Włosi.
Mylące zdaje się więc umieszczenie nad tytułem nazwiska Kapuścińskiego. Jego słowa w tym tekście w rzeczywistości nie dominują. Książka propaguje jednak niewinne, a jednocześnie niezwykle mądre wartości wyznawane przez reportera. „Dałem głos ubogim” powinno znaleźć się w biblioteczce każdego, kto na swojej półce ma choć jedną książkę opatrzoną na grzbiecie nazwiskiem polskiego króla reportażu.
Natalia Ulatowska
(natalia.ulatowska@dlastudenta.pl)