W krainie podłej istoty
2010-06-17 13:32:12W swojej drugiej książce „Anima vilis” Krzysztof T. Dąbrowski zaprasza nas do krainy grozy i horroru, gdzie spotkamy demony i topielców, zombie i Tą, Która Wiele Imion Miała. Nie obejdzie się bez rozlewu krwi i halucynacji, po których nic już nie będzie takie samo…
Kup książkę>>
„Już jako uczeń szkoły podstawowej, zamiast pilnie się uczyć, namiętnie czytałem horrory. Zawsze siadałem w ostatniej ławce i trzymając książkę pod blatem, odpływałem wraz z bohaterami przesiąkniętych posoką historii. (…) Tak oto dzień w dzień wypaczałem swój młody umysł, dokarmiając go regularnymi dawkami makabry.”- wyznaje autor przygotowując nas na to, co się zdarzy. Któż z nas nie zna takiego stanu, gdy z wypiekami na twarzy czytał późno w nocy opowieści o wampirach, wilkołakach i innych zombie, czując niemal lodowatą dłoń trupa przesuwającą się po naszej szyi. I w takim właśnie klimacie są opowiadania z tomu „Anima vilis” – na pograniczu fantasy, horroru i groteski. Jak większość tego rodzaju historii, warto przeczytać je dla dobrej zabawy, nie doszukując się specjalnie dodatkowych znaczeń.
U Dąbrowskiego trup ściele się gęsto, a psychopatyczne, podłe istoty nie darują nikomu, kto wejdzie im w drogę, tak jak chociażby w opowiadaniu „Biwak”, gdzie grupa młodych ludzi udaje się nad tajemnicze jezioro, a wyjazd ten ma nieoczekiwane konsekwencje dla wszystkich uczestników wyprawy. W zbiorze tym z pewnością znajdą coś dla siebie także fani Rolanda Topora, w szczególności ci, którzy pamiętają „Sznycel górski” z tomu „Cztery róże dla Lucienne”. Krzysztof Dąbrowski proponuje nam bowiem podobne, lekko makabryczne poczucie humoru w opowiadaniu „Georgie”. Innym tekstem, na który warto zwrócić uwagę jest „Losu dopełnienie”, gdzie następuje przenikanie się czasów, a dusze beztrosko podróżują sobie między różnymi ciałami.
Opowiadania Dąbrowskiego łączy motyw wiedźmy – Tej, Która Wiele Imion Miała, zwanej także Tą, Która Magią Włada. Ta wyjątkowo podła i przewrotna istota, ohydna postać, nie przypomina w żadnym, najmniejszym nawet stopniu dobrotliwej Baby Jagi, co to w chatce na kurzej nóżce mieszkała. To czym, lub kim jest Ta, Która Wiele Imion Miała; staje się dla nas od początku zagadką. Być może jest ona upostaciowieniem pierwotnej siły, naszych nieodgadnionych lęków, tego, co jest w nas złe, ciemnej strony księżyca. Odradza się co jakiś czas w nowym ciele, a spotkania z nią żadnemu z bohaterów „Anima vilis” nie wychodzą na dobre.
Jeśli lubicie się bać w umiarkowanym stopniu (stan lekko przedzawałowy, włos jeszcze nie stroszy się na głowie, ale temperatura ciała już spada), to „Anima vilis” jest dobrą książką na wakacje, do czytania na plaży i w domu. No, może z wyjątkiem biwaku…
Krzysztof T. Dąbrowski, „Anima Vilis", Wydawnictwo Initium, premiera 20 maja 2010
Dominika Giza
(dominika.giza@dlastudenta.pl)