Śmierć w Chateau Bremont - recenzja książki
2018-04-04 08:49:257 marca 2018 odbyła się premiera książki pt. "Śmierć w Chateau Bremont" M.L. Longworth. To pierwszy tom z serii Verlaque i Bonnet na tropie. To lekki kryminał, który pochłania swoją zwiewną fabułą, ale i też wątkiem kryminalnym, który sędzia i wykładowczyni chcą rozwiązać. Mary Lou Longworth debiutuje tą powieścią. Czy warto czekać na dalsze części tej serii? Przeczytaj recenzję!
To znakomicie delikatnie napisana powieść, w której nie dostaniemy od pierwszych stron kropią mordowanych po twarzy. Akcja rozgrywa się w Aix-en-Provence we Francji, gdzie sama autorka mieszka i tworzy. W związku z tym miejscem możemy poznać to miasto, jego zabytkową stronę oraz codzienność jaką toczą tamtejsi Francuzi. Poznajemy w tym kryminale dwie główne postaci sędziego Aix - Antoine'a Verlaque'a i wykładowczynię prawa w miejscowym uniwersytecie. W przeszłości łączyła ich miłość.
Wszystko rozpoczyna się od tajemniczego morderstwa Étienne'a de Bremont. To szanowany szlachcic, który w dziwnych okolicznościach wypada z okna, tracąc przy tym życie. Główny sędzia Verleque prosi o pomoc przy rozwikłaniu zagadki swoją ex - Bonnet, gdyż ta w dzieciństwie wiele czasu spędzała ze swoimi przyjaciółmi z hrabstwa de Bremont. Początkowo ich współpraca wygląda na wątpliwą, ponieważ nie każdy potrafi chłodno i z dystansem podejść do kogoś kogo niegdyś się kochało. Jednak to mylny osąd. Mianowicie, wciąż potrafią się dogadywać bez słów, jak profesjonaliści. To sprawna komunikacja i zaufanie do siebie powodują możliwość rozwikłania zagadki. Jednak na ich drodze spotykamy wiele przeciwności losu.
Kryminał ten nie zatrzymuje się tylko na jednym morderstwie. Mimo to, są one ze sobą połączone. Bonnet jest nieocenioną pomocą w śledztwie. Zauważa to także główny sędzia Aix. Na nowo zbliżają się do siebie, ale nie od razu i nie wiadomo czy na stale. Ich historia od początku wyglądała na zawiłą i taką pozostaje do ostatniej strony książki.
Co ważne, fabuła toczy się w malowniczym i ciekawym pod względem historycznym miasteczku. Poznajemy jego jasne i ciemne strony. Choć przeważa ilość jego zalet. Szczegóły skrupulatnie budują rutynę życia normalnych ludzi. A nieprzewidywalność ludzkich poczynań stawia nas w roli śledczych całego zamieszania. Czytając, idziemy ramię w ramię z Verleque i Bonnet. Składamy w całość rozsypankę zdarzeń - niczym puzzle. Nie musimy odznaczać się ogromną cierpliwością. Mimo, że najważniejsze informacje, doprowadzające nas do rozwiązania historii pojawiają się dopiero od dwudziestego czwartego rozdziału. Na bieżąco poznajemy nowe fakty do układanki, dzięki czemu nie będziemy się nudzić. To od tego momentu karty się odkrywają.
Autorka sprawnie włada słowem. Czytając, możemy się zrelaksować i poczuć dreszczyk emocji. Wszystkie uczucia w pakiecie. Niesamowite jak delikatnie Longworth buduje atmosferę w zależności od sytuacji. Książka z pewnością warta polecenia. Ciekawe czy drugi tom serii Verlaque i Bonnet na tropie będzie tak samo wciągający. Kolejna książka pt. "Morderstwo przy rue Dumas" już 06 czerwca 2018.
Klaudia Krajs