Prorocza moc snów
2009-02-12 09:56:13Są pewne wydarzenia, rzeczy na ziemi których nie sposób zrozumieć. Przesycone magią, mistycyzmem wymykają się zwyczajowym kryteriom poznania. Fascynują nas i jednocześnie przerażają, ale nie sposób nie zauważać ich istnienia. Niektóre osoby są szczególnie wrażliwe na te zagadkowe dary (?) przekleństwa (?), a ich życie upływa albo na wykorzystywaniu tej niezwykłości lub na walce z nią i unikaniu.
To, że sny są odbiciem rzeczywistości, głosem naszej podświadomości, wiedziano już od dawna. Powstawały słowniki marzeń sennych pozwalające interpretować symbole pojawiające się w naszej głowie podczas nocnego odpoczynku. Wielu ludzi, wierząc w sprawczą moc snów czy ich zdolność decyzyjną specjalnie wieczorem zadaje podświadomości nurtujące pytania. Także akademicki świat, z Freudem na czele, poświęcił wiele godzin na badania nad naturą marzeń sennych. Ale jest na świecie ktoś, kto nie potrzebuje skomplikowanej maszynerii, słowników i internetu by odczytać znaczenie pojawiających się nocną porą obrazów.
Tą osobą jest objaśniacz snów obdarzony pradawną mocą, spędzający życie w jaskiniach i odcięty od bodźców świata zewnętrznego zdolnych zakłócić przekaz. Co więcej kobiety posiadające tą umiejętność śnią sny za innych ludzi, a ich misją jest pomoc w każdej sytuacji.
Zdarza się jednak, że wybrana kobieta zapała zwyczajnym uczuciem do mężczyzny. Jest wtedy zmuszona odejść, ale kara którą ponosi za ten czyn jest straszliwa. Boleśnie przekonała się o tym Hinduska, bohaterka książki „Tłumaczka snów". Autorka Chitra Banerjee Divakaruni tworzy prawdziwie piękną pieśń- historię o losach śniącej kobiety, która dzięki bliskości mężczyzny utraciła sny. Jej dramat, rozterki i wreszcie wybory jakich była zmuszona dokonać poznajemy czytając wraz z jej córką swoisty dziennik, a właściwie przewodnik po życiu. Jest to jedyna okazja na zagłębienie się w myśli, odczucia i poznanie motywów działania tłumaczki, bowiem jej córka Rakhi nigdy nie została dopuszczona do tego magicznego świata.
W zapiskach matki Rakhi poszukuje także odpowiedzi na dręczące ją wątpliwości, jej życie pełne jest bowiem rozterek i dylematów. Jest młodą malarką przeżywającą właśnie zanik weny, młodą matką przerażoną zdolnościami swojego dziecka i wreszcie młodą rozwódką. Jej skomplikowane relacje z byłym mężem pogłębia dodatkowo trauma po wydarzeniach jakie ją spotkały. Skorupa niepewności, nieufności i pesymizmu w jakiej zamknęła się kobieta nie pozwala jej cieszyć się każdym dniem i otwarcie stawiać czoła problemom. Dodatkowo niechęć jaką darzy ojca niszczy ją i tak naprawdę nie jest oparta na racjonalnych przesłankach.
Paradoksalnie dopiero samobójcza śmierć matki uświadamia jej czym jest życie i ile może mieć odcieni i kolorów, otwiera jej oczy na magię obecną w każdej chwili. Brak nastroju do tworzenia, zastój w prowadzonym sklepiku- herbaciarni czy konieczność opieki nad kontuzjowanym w wypadku ojcem- wszystko to jest okazją do przeżycia czegoś nowego. Nawet dramatyczne wydarzenia z 11 września 2001r. uświadamiają jej wagę bliskości i zaufania w tym pełnym brutalności i nienawiści świecie.
Książka „Tłumaczka snów" jest jak sen, czasem się uśmiechamy, czasem płaczemy, ale nie sposób przetrwać życia bez marzeń i nocnych obrazów. A zatem śnijmy wraz z autorką bo warto.
Justyna Gul
(justyna.gul@dlastudenta.pl)