Recenzje - Literatura

Dzień świra według świra

2012-08-03 12:46:17

Nie zawsze zdarza się, żeby okładka i tytuł tak idealnie oddawały zawartość książki. Salvador Dali na stustronicowej książeczce, a nad nim napis „Świr i apokalipsa wg kretyna” tworzy połączenie co najmniej ciekawe. Cała książka jest pokręcona, tak jak jej bohater.

Bohater Jerzego Alta to wariat, który opowiada o sobie w kilkunastu krótkich, luźno powiązanych opowiadaniach. Dowiadujemy się, że bardzo interesuje się kobietami i owadami, często się nudzi i pracuje w ogromnym, szklanym biurowcu (jak znalazł się tam ktoś taki jak on?). Nie jest menelem, choć nie dba o higienę i przepada za alkoholem. Wygląda na zwyczajnego radosnego idiotę, który świat i otaczającą go rzeczywistość traktuje zbyt dosłownie. Błąka się po mieście i przeżywa rozkminy, jakby wcześniej łyknął sobie kwasa.  Może jest schizofrenikiem, może jest zwyczajnie po dziecięcemu naiwny, a może po prostu wcześniej golnął sobie zdrowego kielicha. W końcu wódka działa na niego psychodelicznie.

Z tym bohaterem z łatwością można się utożsamić. W tramwajowym ścisku lub wśród odrapanych kamienic czuje to samo co my. Tyle że to, co my skrywamy głęboko w podświadomości, on z radością ogłasza światu, stając się takim wesołym idiotą,  którego przygody śmieszą do łez. Rozmawia z muchami, lalkami w sklepie, workami na śmieci i narzędziami do majsterkowania, potrafi tańczyć z krzesłem i wykonywać najidiotyczniejsze gesty.

„Świr i apokalipsa wg kretyna” to książka surrealistyczna. Bohater specyficznie podchodzi do rzeczywistości, przekracza granice schematów, a zdarza mu się to niemal zawsze w miejscu publicznym. Chociaż zachowuje się jak naćpany szaleniec, budzi sympatię. Patrzymy na niego z lękiem i politowaniem, ale jednocześnie głośno się śmiejemy.

Jerzy Alt stworzył  satyrą na ludzki rozum, posługując się typem poczucia humoru, który nie każdemu przypadnie do gustu. Malarstwo Salvadora Dali wzbudzało albo miłość albo nienawiść, nikogo nie pozostawiało na pewno obojętnym. Tak samo ze „Świrem i apokalipsą wg kretyna”, których niektórych rozbawi, innych jednak może odstręczać. Z drugiej strony, poziom absurdu rośnie stopniowo z rozdziału na rozdział, dzięki czemu mniej wprawiony czytelnik może przygotować się do ostrej surrealistycznej jazdy, a nie jest od razu rzucany na głęboką wodę, by utopić się w majakach jakiegoś wariata.

Książkę można interpretować na wielu płaszczyznach, nie tylko patrzeć na nią jak na wyznania mężczyzny, któremu wódka zżarła mózg. Dostrzegamy tu również parodię zachowań społecznych, w której współczesność przeistacza się w jakiś rodzaj abstrakcyjnego koszmaru.  Na przykład opowiadanie o psychozie, jaką wywołują reklamy na mieście. Wszystkie się na ciebie gapią i coś doradzają, szum rozsadza głowę, a lśniące, białe zęby wyginają się w nieludzkich formach… Tak, tę chorobę można polubić lub nie. W obu wypadkach jednak będzie śmieszyć.  

Jerzy Alt, „Świr i apokalipsa wg kretyna”, wyd. Poligraf 2012

Nona Stopka
(nona.stopka@dlastudenta.pl)

Słowa kluczowe: Świr i apokalipsa wg kretyna recenzja jerzy alt książka
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Stowarzyszenie Srok
Stowarzyszenie Srok - recenzja książki

Odkryj, jakie tajemnice skrywa Illumen Hall.

Rytm Wojny
Archiwum Burzowego Światła - recenzja serii Brandona Sandersona

W Polsce ukazało się pierwsze wdanie najnowszej części serii fantasy pióra Brandona Sandersona. Czy warto sięgnąć po "Archiwum Burzowego Światła"?

Ostatnio dodane
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Popularne
Hanna Lemańska nie żyje
Hanna Lemańska nie żyje

W niedzielę 31 sierpnia 2008 roku zmarła Hanna Lemańska-Węgrzecka autorka "Chichotu losu", "Aneczki" oraz "Jak będąc kobietą w dowolnym wieku zepsuć życie sobie i innym. Poradnika dla początkujących".

Fenomen Christiana Greya
Fenomen Christiana Greya

"50 twarzy Greya" to bestseller ostatnich miesięcy. Na czym polega fenomen książki i dlaczego kobiety niemalże każdego kontynentu zachwycają się Panem Greyem?

Brak zdjęcia
Ch. Bukowski - Najpiękniejsza dziewczyna w mieście

Można zakończyć robienie laski na kilka różnych sposobów. Można na przykład połykać i nie połykać. Charles Bukowski, natomiast robi czytelnikowi laskę, a następnie pluje mu jego własną spermą w twarz. A ten się jeszcze z tego cieszy.