Dewey. Wielki kot w małym mieście
2008-08-22 13:42:31Dewey to najbardziej znany kot biblioteczny, jaki kiedykolwiek istniał. Informacje o nim pojawiały się w setkach czasopism i gazet na całym świecie. Gdy zmarł w 1996 roku, wiadomość ta została odnotowana przez 250 dzienników oraz telewizyjne serwisy informacyjne.
Książka Vicki Myron "Dewey. Wielki kot w małym mieście" ma szansę stać się jednym z największych międzynarodowych bestsellerów 2008 roku.
Amerykańskie wydawnictwo Grand Central zapłaciło dokładnie 1.250.000 dolarów zaliczki za opowieść o rudym kocie, który przez 19 lat mieszkał w bibliotece w Spencer.
Będziesz mruczeć z zachwytu
Sumę taką zdecydowało się wyłożyć po przeczytaniu kilkunastostronicowej próbki tekstu, o której agent literacki Peter M cGuigan powiedział: „To jedna z najlepszych propozycji, jaką czytałem w swoim życiu". Jamie Raab z Grand Central opowiada, że połknął haczyk już po dwóch stronach.
Był tak podekscytowany tą propozycją, że po północy wyskoczył z łóżka, aby wysłać e-mail do koleżanki z wydawnictwa. Treść była prosta: „Let's buy this book". Dzieje pozyskania praw do publikacji Deweya są obecnie rozpatrywane jako case study przez studentów Harvard Business School.
Poruszająca i podnosząca na duchu historia - Marley i ja spotyka tu Co się wydarzyło w Madison County.
Dewey jest porównywany przez amerykańskiego wydawcę do zekranizowanej przez Clinta Eastwooda bestsellerowej powieści Roberta Jamesa Wallera Co się wydarzyło w Madison County.
W przeciwieństwie jednak do niej, dzieje kota Deweya są jak najbardziej prawdziwe. Drugie - często przywoływane porównanie - to inny wielki bestseller ostatnich lat: Marley i ja. Podobnie jak tamta książka Dewey, opowiadając o niezwykłym zwierzęciu, mówi o tym, co w ludziach najważniejsze i najpiękniejsze.
Co się wydarzyło w Spencer?
Vicki Myron była samotną matką, którą ciężko doświadczył los. Utrata rodzinnej farmy, mąż alkoholik, poważne kłopoty zdrowotne, samotne wychowywanie córki - nie mogło być gorzej. Wyzwaniem okazało się objęcie szefostwa Biblioteki Publicznej w Spencer w Iowa. To małe amerykańskie miasteczko było równie doświadczone jak sama Vicki. Kryzys lat osiemdziesiątych sprawił, że kolejne rodziny traciły swoje farmy. Rolniczy stan Iowa - spichlerz Ameryki - pogrążał się w bezrobociu i poczuciu zapomnienia.
Wszystko zmieniło się o poranku 18 stycznia 1988 - to był najzimniejszy dzień roku. W stalowej skrzyni na książki Vicki Myron znalazła porzuconego małego rudego kotka, który cudem przetrwał mroźną noc. Wtedy jeszcze nikt tego nie przewidywał, ale Spencer od tej pory już nigdy nie było takie samo.
Dewey - bo tak mieszkańcy miasteczka nazwali ocalone zwierzę - okazał się mądrym kotem, którego ciepło, mądrość i psoty wniosły radość najpierw w życie pracowników biblioteki, potem jej czytelników, a wreszcie całego miasta i stanu. Każdy, kto odwiedził Bibliotekę Publiczną w Spencer, mógł być pewien, że czeka tam na niego niezwykły kumpel, który o nikim nie zapomina. Dla starszych osób okazał się kimś, dla kogo warto zadbać o siebie i wyjść z domu, a w zamknięty świat niepełnosprawnych umysłowo dzieci potrafił wnieść uśmiech. Jego sława rosła i wzbudził zainteresowanie nie tylko lokalnych stacji telewizyjnych, ale i filmowców z odległej Japonii.
Za sprawą Deweya odmieniło się nie tylko życie Vicki, która odnalazła nadzieję i sens, ale wszystkich, którzy spotykali na swej drodze tego rudego kota z biblioteki. Jego obecność umocniła mieszkańców Spencer. Opowieść o Deweyu to nie tylko historia kota - zarówno jego mądrości, jak i idących w parze z nią zwariowanych psikusów i szaleństw, które rozbawią nie tylko miłośników zwierząt - ale też dzielnej kobiety, kierowanej przez nią biblioteki i mieszkańców miasteczka dotkniętego finansowym kryzysem.
Choć cała historia rozegrała się w Iowa, jest to opowieść, która będzie bliska wszystkim polskim czytelnikom. Spencer nie jest - wbrew pozorom - różne od polskich miasteczek, a w losach jego mieszkańców i Vicki możemy odnaleźć swoje historie. Dewey pokazuje też, że biblioteka publiczna może stać się centrum lokalnej społeczności, a nasz los może zmienić się na lepsze, gdy przygarniemy miauczącego pod drzwiami porzuconego kociaka.
Vicki Myron, Brett Witter
Dewey. Wielki kot w małym mieście
język oryginału: angielski
liczba stron: 280
miejsce wydania: Kraków
rok wydania: 2008
oprawa: miękka
wymiary: 125 x 195 mm
wydawca: Znak, Społeczny Instytut Wydawniczy Sp. z o.o.
ISBN: 978-83-240-1012-7