"Witamy w białej Afryce" - tragiczne doświadczenia w nowej książce Wojciecha Rogali
2017-05-16 13:56:16„Bastion białego człowieka” - tak nazywana niegdyś Namibia ogarnięta była działaniami komunistów i zagładą miejscowej ludności w niemieckich obozach koncentracyjnych. To tylko niektóre, historyczne i społeczne aspekty łączące Plskę, rodzimy kraj wrocławskiego autora, Wojciecha Rogali oraz afrykańską Namibię, w której sercu przeprowadzał on liczne wywiady. Rozmówcy Wojciecha Rogali poruszają tematy związane z niemieckim kolonializmem, południowoafrykańską okupacją, wojną z komunizmem oraz niepodległością osiągniętą w 1990 roku. Premiera książki zatytułowanej "Witamy w białej Afryce" już 17 maja.
W unikatowej relacji ze współczesnej Namibii Wojciech Rogala kreśli obraz kraju, którego mieszkańcy starają się budować normalną codzienność po dziesięcioleciach zmagań i cierpień. W dyskusjach z Namibijczykami z Lüderitz, Swakopmund czy Windhuku ukazują się przejmujące historie rodzinne sięgające nawet początku XX wieku
David, namibijski biały Afrykaner, wspomina 23-letniego rosyjskiego żołnierza, którego wziął do niewoli podczas wojny z komunizmem. Okazało się, że Rosjanin nie wiedział nawet, dlaczego tu trafił. Któregoś dnia po prostu dowiedział się, że ma pojechać do Afryki, na wojnę, której nie rozumiał nawet jego dowódca. Gdy zapadła decyzja o przekazaniu żołnierza jego rodzimym wojskom, Rosjanin rozpłakał się ze strachu przed powrotem. Ten dwudziestoletni konflikt zbrojny, w który zaangażowały się wojska angolskie, radzieckie, kubańskie, wschodnioniemieckie oraz południowoafrykańskie, był tylko jednym z wielu dramatycznych wydarzeń, które odcisnęły piętno na Namibijczykach.
Wojciech Rogala swoje podróże opisuje następująco: „Starałem się przede wszystkim zaprezentować to co myślą i mówią mieszkańcy Namibii. Bazowałem na licznych rozmowach, jakie prowadziłem podczas moich pobytów w tym kraju. Wśród moich rozmówców byli: potomkowie niemieckich kolonistów, mieszkający w Namibii od kilku pokoleń; Afrykanerzy, którzy osiedlali się w tym kraju już od XIX wieku, w końcu dumni Basterowie – pochodzący z Kraju Przylądkowego w Południowej Afryce. […] Książka, która opisuje ludzi i historię Namibii musi również odkrywać urok tego kraju, jego przyrodę jedyną w swoim rodzaju. Starałem się pokazać różnorodność krajobrazową: piękno dziewiczej przyrody, pustynie i morskie wybrzeże z fokami zamiast raf koralowych, rzeki bez wody, piasek lub zieleń, które sięgają po horyzont niczym niezmącony ocean”.
WB/ip