Recenzje - Literatura

Wąż i inne zjawiska

2010-04-20 09:38:51

Hiromi Kawkami bierze czytelnika delikatnie pod ramię i mówi: patrz, jaki niezwykły jest świat, a gdy go jeszcze odrealnimy? Takie emocje czekają każdego, kto sięgnie po „Nadepnęłam na węża”.

Kup książkę>>



Po lekturze opowiadań tej japońskiej pisarki po raz kolejny potwierdza się teoria, jak wielkim mistrzostwem jest napisanie dobrego opowiadania. I tak można sklasyfikować „Nadepnęłam na węża”, „Znikają” oraz „Zapiski z pewnej niezwykłej nocy”. Na to ostatnie składa się 19 miniatur, z których każda zasługuje na osobną refleksję. Naszkicowane kilkoma kreskami i zakończone mocnym akcentem utwory na długo zapadają w pamięć, a jednocześnie zaskakują swoją lekkością i precyzją. Są niemal utkane z koronki, tyle że, przy bliższym kontakcie, ta koronka okazuje się bardzo mocną materią.

Tytułowe „Nadepnęłam na węża” to opowieść Hiwako Sanady, która w jesienny dzień po drodze do parku …nastąpiła na węża. Wąż postanowił zamieszkać z nią, co powoduje szereg różnego typu komplikacji. Jednocześnie obserwujemy także zmagania jej pracodawców: pana Kosugi i pani Nishiko, którzy kiedyś stanęli przed podobnym problemem. I choć perspektywa przynależności do świata węży jest kusząca, to…( nie zdradzę, żeby nie odbierać czytelnikowi przyjemności lektury, bez tego zabraknie elementu zaskoczenia, tak charakterystycznego dla japońskiej pisarki).

Świat przedstawiony przez autorkę zamieszkują postaci czy stworzenia, których nie spotkamy na co dzień. Wśród nich poznamy tuboliski (znów nie zdradzę, czym są, powiem tylko, że „świecą, gdy się je głaszcze”) i murkotki; dziecko, które rzuca rybami, znikającego brata i kurczącą się narzeczoną, mężczyznę-kreta i kobietę, którą oplata wąż. W tym świecie grzyby rosną podczas tańca, rozlega się śmiech japońskiego makaka i trzeba odpowiadać na pytania w stylu: „O ile warstw wyżej niż warstwa kambryjska spoczywa w ziemi okrągły zielony kamień porzucony w łaźni w starożytnym Rzymie?” lub „Kolor ulubionego automatycznego piekarnika do chleba Henriego Michaux to…”.

Warto zauważyć, że nazwisko tego francuskiego pisarza jest przywołane być może nieprzypadkowo. Michaux, najlepiej chyba znany z utworów „Niejaki Piórko” czy „Gdzie indziej” mógł być (choć nie musiał) inspiracją dla Hiromi Kawakami. Można także doszukać się tu fascynacji chociażby opowiadaniami z tomu „Dialog lustra” G. G. Marqueza, czy „Zoologią fantastyczną” J. L. Borgesa, jednak takie poszukiwania byłyby dla Kawakami zbędne. Jej utworów nie trzeba porównywać do twórczości innych autorów, aby wskazać ich specyficzny urok.

Proza Kawakami porusza, bowiem autorka w jednym zdaniu potrafi zawrzeć to, co najważniejsze, pisząc: „Znikając, przestaje się być rodziną”, lub „Kocham cię. - Takich rzeczy nie mówi się ot tak, po prostu”. Nie ma tam zbędnych słów, jest to proza pełna elegancji i jednocześnie zaskakujących puent. Idealna do tego, by smakować ją zdanie po zdaniu. Kompletnie nie nadaje się do czytania w tramwaju, lub gdy czekamy na spotkanie. Wskazane jest natomiast poświęcenie jej co najmniej dobrych kilku chwil, koniecznie w wolne popołudnie, przy filiżance zielonej herbaty typu sencha sakura, by beztrosko zanurzyć się w ten oniryczny świat. Lektura obowiązkowa!

"Nadepnęłam na węża", Hiromi Kawakami, przekład Barbara Słomka, Wydawnictwo Karakter, kwiecień 2010

Dominika Giza
(dominika.giza@dlastudenta.pl)

Książkę medialnie wspiera:

Słowa kluczowe: Hiromi Kawkami, Nadepnęłam na węża, opowiadania, Wydawnictwo Karakter, japońska proza, recenzja
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Opowieści o Ojczyźnie
Opowieści o Ojczyźnie - recenzja książki

Jakie są historie o ojczyźnie Dmitry'ego Glukhovsky'ego?

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Ostatnio dodane
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.