Pytanie o źródła nienawiści
2009-08-24 08:34:21„W obliczu tak złożonej rzeczywistości reportaże prasowe i telewizyjne ograniczały się zwykle do kilku prostych, ogranych historii: bang – bang - bang, okaleczone zwłoki, stara kobieta płacze w brudną chustkę, zburzony meczet/kościół/miasto, wysłannik Stanów Zjednoczonych Richard Holbrooke spotyka się z serbskim przywódcą Slobodanem Miloszeviciem, bombowce NATO we włoskiej bazie lotniczej przygotowujące się di przeprowadzenia bombardowań” – tak operację w Kosowie opisuje Timothy Garton Ash, brytyjski historyk i politolog, cytowany w „Źródłach nienawiści”. I taką wizję współczesnych konfliktów ma większość widzów i czytelników gazet codziennie śledzących kolejne odsłony tragedii dziejących się w różnych zakątkach globu.
W natłoku obrazów, informacji, zapewnień, obietnic, gróźb i wzniosłych słów, padających w mediach w każdej minucie, zagubionemu obserwatorowi tych zdarzeń, często bez elementarnego wykształcenia historycznego, trudno jest się w tym wszystkim zorientować i zrozumieć podłoże relacjonowanych konfliktów. „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych. Kosowo, Gruzja, Abchazja, Osetia Południowa, Łotwa i Estonia, Białoruś, Krym” wychodzą naprzeciw tym potrzebom.
Grupa historyków, politologów i dziennikarzy skupionych wokół polskiego portalu historycznego „histmag.org” wpadła na pomysł tej publikacji obserwując ogromne społeczne zainteresowanie wojną w Gruzji w 2008 roku. Kamil Janicki z kolegami stwierdzili wtedy, że mimo medialnego rozgłosu Gruzja i inne tereny z konfliktami etnicznymi w tle pozostają nieznane.
Autorzy wykorzystali niszę w publikacjach naukowych i popularnonaukowych i tak powstała książka napisana lekkim i przejrzystym językiem, z dużą ilością map, wykresów i zdjęć, tak aby jak najlepiej dotrzeć do czytelnika. Nie jest to jednak znany nam ze szkół podręcznik do historii (aczkolwiek np. na lubelskim UMCS-ie ma być wykorzystywany na przedmiocie „Socjologia konfliktu”) – autorzy nawiązują do regionalnych mitów, rozprawiają się z propagandą stron konfliktu, pokazują wyraźnie, że relacje w mediach już na wstępie opowiadają się za jedną ze stron.
Większość terenów opisanych na kartach książki jest nam geograficznie bliska (Europa Środkowo – Wschodnia, Bałkany, Zakaukazie), a tak naprawdę nieznana – warto to zmienić dzięki tej publikacji. Niech kilka wpadek redakcyjnych nie przekreśli dużej wartości tej książki. Trzymam kciuki za tych ekspertów – pasjonatów i liczę na część drugą „Źródeł nienawiści”, w podtytule „Afryka i Azja”.
Karolina Kuśmider
(karolina.kusmider@dlastudenta.pl)