Recenzje - Literatura

Pewnego razu w Dallas (Dallas `63 - recenzja)

2011-11-23 09:40:20

Jeśli nie wrócę, idź do sąsiadów, Rittersów – poradziłem mu.
Zaopiekują się tobą.
Elmore oczywiście nie słuchał, ale wiedziałem, że tak właśnie postąpi, jeśli zniknę i nie będzie miał go kto karmić. Kot zawsze sobie poradzi. […] Powiedzieć wam coś zabawnego? Nawet ludzie, którzy są zdolni żyć w przeszłości, tak naprawdę nie wiedzą, co przyniesie przyszłość.
Hej, Ozzie – powiedziałem cicho. – Idę po ciebie, skurwysynu.
Zamknąłem drzwi i wyszedłem.

Najnowsza książka Stephena Kinga, nosząca tytuł „Dallas ‘63” porusza wiele strun, które brzdękają w ludzkich marzeniach. Podróże w czasie, możliwość zmiany historii, wielka miłość i jeszcze większa przygoda… któż nie marzy o czymś takim, choćby w krótkiej chwili swojego życia?

Czytając wspomnianą książkę stanąłem przed trudnym zadaniem, ponieważ był to pierwszy tekst Kinga, jaki kiedykolwiek miałem w swoich rękach. Wydaje mi się, że to dobrze – recenzja będzie pisana z dystansu, a nie w cieniu dorobku „niekoronowanego króla literatury z gatunku horroru”, jak pisze się często o Kingu. "Dallas ’63" jest dla mnie doskonałą mieszanką thrillera, sci-fiction i… romansu z domieszką powieści historycznej. Książka nie daje się łatwo zaszufladkować, co moim zdaniem wpływa na wysoki poziom jej atrakcyjności. Historia jest ciekawa, momentami szokująca i podana w taki sposób, by wciągnąć odbiorcę nie tylko w nałóg czytania, ale także w wątpliwości głównego bohatera. Bo wątpliwości jest tu co niemiara. I to między innymi one wpływają na atrakcyjność świata przedstawionego w tekście.

Jack Epping, którego oczami obserwujemy świat i przeżywamy przygody, jest prostym człowiekiem. Nauczycielem, który nagle zostaje wrzucony w Króliczą Norę, by wyskoczyć w innym świecie i rzeczywistości. Najbardziej polubiłem u Jack’a jego człowieczeństwo. Je, myśli, zachowuje się, a nawet przeklina tak samo jak prosty człowiek. King stworzył jego postać bez zbędnego patosu, co się niezwykle chwali.

Niestety, książka nie składa się z samych zalet. King kompletnie bez potrzeby mnoży bohaterów. Co chwilę pojawia się nowe nazwisko, które powoli gubi się w gąszczu innych postaci. Owszem, główni bohaterowie drugo i trzecioplanowi bez problemu goszczą w pamięci czytelnika, jednakże reszta zbija się w różnobarwną masę. Kolejną z wad jest długość książki. Historia przedstawiona na 850 stronach spokojnie mogłaby zmieścić się w 600. A może i w jeszcze mniejszej ilości. King ma skłonność do rozbudowywania nic nie znaczących wątków czy przesadnych opisów rzeczywistości. Z kolei rozwinięte opisy rodzą rzeszę nazw, które dla osoby nieznającej realiów Stanów Zjednoczonych są kompletnie obce i jeszcze bardziej zamazują historię opowiedzianą na kartach Dallas ’63.

Poza wyraźnymi impulsami kierowanymi do wyobraźni czytelnika, King podejmuje bardzo ważną kwestię, którą każdy powinien rozważyć sam ze sobą. Jest nią odpowiedzialność. Ukryta tutaj pod płaszczykiem efektu motyla wyraźnie puka do ludzkiego sumienia, zadając pytanie: „A co ty byś zrobił na moim miejscu?”. Poświęcenie, chęć zmiany czy nawet zwykła potrzeba zaistnienia prowadzą do określonych następstw. Czy człowiek jest w stanie je sobie wyobrazić, a co najważniejsze – zdecydować, że następstwa są warte podjętego działania? Jack Epping poznał następstwa. I zdecydował.

Recenzowanie książki nie było dla mnie łatwe, podobnie jak samo jej czytanie. Początkowe znudzenie bardzo szybko przemieniło się w fascynację i czytanie z wypiekami na twarzy. Co czułem, kończąc ostatnie zdanie książki? Przyjemność, zawód, rozczarowanie, smutek? Właściwie to mieszankę powyższych uczuć. Z czystym sercem polecam ten tytuł każdemu, kto chce przeżyć literacką ucztę.

Ocena w skali akademickiej:
Fabuła: 4.5
Kreacja bohaterów: 5.0
Przewidywalność: 5.0
Oprawa graficzna: 3.5
Świat: 5.0

Ocena końcowa: 4.6

Stephen King, Dallas ’63, Prószyński i S-ka, 2011

Bartek Janiczek

Słowa kluczowe: dallas 63 stephen king recenzja książka najnowsza książka kinga podróż w czasie fantastyka
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • Error [0]
    Sajmon
    2012-06-13 21:32:34
    Jake, nie Jack.
  • Dallas [0]
    lee
    2012-01-24 09:34:43
    mam podobne odczucia: http://www.recenzja-ksiazki.pl/stephen-king-dallas-63-recenzja ogólnie hit, jeden z większych jakie ostatnio czytałem.
Zobacz także
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
"Catwoman: W blasku księżyca" - recenzja komiksu

Przemoc domowa, bezdomność i morderstwa w Gotham City - co jeszcze znajdziemy w nowej powieści graficznej od DC dla nastolatków?

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Ostatnio dodane
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Popularne
Hanna Lemańska nie żyje
Hanna Lemańska nie żyje

W niedzielę 31 sierpnia 2008 roku zmarła Hanna Lemańska-Węgrzecka autorka "Chichotu losu", "Aneczki" oraz "Jak będąc kobietą w dowolnym wieku zepsuć życie sobie i innym. Poradnika dla początkujących".

Fenomen Christiana Greya
Fenomen Christiana Greya

"50 twarzy Greya" to bestseller ostatnich miesięcy. Na czym polega fenomen książki i dlaczego kobiety niemalże każdego kontynentu zachwycają się Panem Greyem?

Brak zdjęcia
Ch. Bukowski - Najpiękniejsza dziewczyna w mieście

Można zakończyć robienie laski na kilka różnych sposobów. Można na przykład połykać i nie połykać. Charles Bukowski, natomiast robi czytelnikowi laskę, a następnie pluje mu jego własną spermą w twarz. A ten się jeszcze z tego cieszy.