Recenzje - Literatura

Objawienie syna Stephena Kinga

2010-07-14 12:14:57

Joe Hill rozpoczął swoje „Rogi” zgodnie z regułą Alfreda Hitchcocka, że akcja powinna „zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć”.

Kup książkę>>

Joseph Hillstrom King mógłby dowoli korzystać z błogosławieństwa nazwiska i znajomości sławnego ojca. Wybrał jednak publikację pod pseudonimem Joe Hill. Mimo to jego pierwsza powieść „Pudełko w kształcie serca” stała się bestsellerem.

Człowiek w błogosławionym stanie kaca przeżywa najrozmaitsze doznania. Nic jednak nie może się równać z odkryciem Iggy’ego Perrisha. Po kolejnej pijackiej nocy, której wydarzeń nie bardzo pamięta, Iggy odkrywa, że wyrosły mu rogi, a on sam działa na innych jak magnes wyciągający najgorsze myśli i instynkty. Dla wielu byłoby to powodem do samobójstwa. Ale nie dla Iggy’ego. Od kiedy rok temu brutalnie zgwałcono i zamordowano jego dziewczynę Merrin, a on sam stał się głównym podejrzanym bez szans na oczyszczenie z zarzutów, jego życie przypomina piekło. Niczym znaczącym jest więc dla niego stanie się diabłem z całym dobrodziejstwem inwentarza. A wręcz pozwala mu to wpaść na trop rzeczywistego mordercy Merrin.
    
Historia zaczyna się jak diabli mocno, by z czasem wpaść w mielizny kryminalnej powieści z romantycznymi retrospekcjami. Spory to zawód po świetnym wstępie, jednak Hill i tak wciąga swoją dogłębną analizą mrocznej natury człowieka, w tym umysłu psychopaty, i naturalistycznymi opisami przemocy.
    
Wskazówka do prezentacji maturalnych z języka polskiego: ożywczy portret diabła, który sprowadza ludzi na właściwą drogę, wybija z głowy czyny zabronione i tak naprawdę prezentuje się miłosierniej od Boga, pomagając tym, „którzy pragną grzeszyć, co jest innym określeniem życia”.
    
Grzechem więc będzie nie sięgnąć po „Rogi”. Wielbiciele Papy Kinga będą czuć się zawiedzeni, jeśli liczyli na jego młodsze wcielenie. Jednak powieść Kinga juniora to wysokiej klasy rozrywka z gorzką nutą refleksji.

Joe Hill, Rogi (Horns), Wydawnictwo Prószyński i S-ka, premiera  10 czerwca 2010

Karolina Kuśmider
(karolina.kusmider@dlastudenta.pl)

Słowa kluczowe: rogi książka recenzja joe hill prószyński horns
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Hikikomori. Historie o uciekaniu w samotność
Hikikomori - recenzja książki

Pola Rise podjęła się wykonania niezwykłego projektu. Czy warto po niego sięgnąć?

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Ostatnio dodane
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Popularne
Hanna Lemańska nie żyje
Hanna Lemańska nie żyje

W niedzielę 31 sierpnia 2008 roku zmarła Hanna Lemańska-Węgrzecka autorka "Chichotu losu", "Aneczki" oraz "Jak będąc kobietą w dowolnym wieku zepsuć życie sobie i innym. Poradnika dla początkujących".

Fenomen Christiana Greya
Fenomen Christiana Greya

"50 twarzy Greya" to bestseller ostatnich miesięcy. Na czym polega fenomen książki i dlaczego kobiety niemalże każdego kontynentu zachwycają się Panem Greyem?

Brak zdjęcia
Ch. Bukowski - Najpiękniejsza dziewczyna w mieście

Można zakończyć robienie laski na kilka różnych sposobów. Można na przykład połykać i nie połykać. Charles Bukowski, natomiast robi czytelnikowi laskę, a następnie pluje mu jego własną spermą w twarz. A ten się jeszcze z tego cieszy.