Recenzje - Literatura

Co ryby wiedzą o przeszłości?

2011-06-23 12:02:25

„Złote ryby” Dmitrija Strelnikoffa to książka, w której historia przeplata się z legendą, a przeszłość z teraźniejszością tworząc enigmatyczną, baśniową opowieść w tajemniczym i melancholijnym tonie.

Dzieło rosyjskiego pisarza jest historią rodziny Norberta Hanke – młodego Niemca, mieszkającego ze swoją żoną – Polką w Warszawie. Tajemnicze fakty z przeszłości obojga jego rodziców, początkowo nieistotne dla bohatera stają się siłą, która zaważy na losach jego, oraz najbliższych mu osób. By ratować córkę mężczyzna zmuszony będzie stawić czoło siłom z przeszłości, które upomną się o dawno odebrany im przedmiot..

W powieści Strelnikoffa pozornie nie wiążące się ze sobą wątki pod koniec splatają się w jedną, spójną całość pokazującą, jak bardzo przeszłość jest w stanie determinować ludzkie losy. Jest jednak rzecz, która może rozczarować czytelnika, a mianowicie pewnego rodzaju zachwianie proporcji fabuły. Po przeczytaniu, dość długiego w stosunku do reszty powieści, wstępu oczekuje się czegoś więcej, niż kilkustronicowego finału. Piętrzące się tajemnice dają nadzieję na bardziej zaskakujące i trzymające w napięciu zakończenie. Tymczasem można odnieść wrażenie, że po emocjonującym początku bohaterowie „Złotych ryb” idą na „łatwiznę”, a to boli szczególnie, gdy mówiąc o tej książce użyje się określenia „przygodowa”.

Lektura pozostawia po sobie pewne nieokreślone uczucie niedosytu. Ciężko jest stwierdzić, co tak naprawdę je wywołuje – być może fakt, że w momencie, który dla mnie powinien stanowić kulminację powieści i być fragmentem z najbardziej wartką akcją wszystko rozwiązuje się rozczarowująco szybko? A może autor po prostu, chcąc stworzyć atmosferę tajemniczości czerpiącej z legend zapomniał o tym, by z bohaterami działo się coś więcej?

Mimo kilku niedostatków książkę czyta się bardzo lekko, zaciekawia, wciąga, a sam pomysł na fabułę ma z pewnością duży potencjał. Może Strelnikoff popełnił błąd tak bardzo kondensując tę historię? Może mogłaby przynieść czytelnikom więcej zwrotów akcji i zagadek do rozwikłania?

Dmitrij Aleksandrowicz Strelnikoff, "Złote ryby", Wydawnictwo WAB, premiera 18 maja 2011

Marcelina Szondelmajer
(marcelina.szondelmajer@dlastudenta.pl)

Słowa kluczowe: złote ryby ksiązka recenzja dmitrij strelnikoff
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Fins de Siecle - recenzja komiksu

Zobacz, czy warto przeczytać dzieło znanych twórców komiksu.

Hikikomori. Historie o uciekaniu w samotność
Hikikomori - recenzja książki

Pola Rise podjęła się wykonania niezwykłego projektu. Czy warto po niego sięgnąć?

Ostatnio dodane
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.