Recenzje - Literatura

Co kryje brązowy włos?

2012-08-14 14:45:10

Być może był to efekt policyjnych poszukiwań, ale najwyraźniej nikt z przeszukujących to miejsce nie był tak mały jak ja, by móc spojrzeć pod odpowiednim kątem i dostrzec lekki połysk ze studzienki; połysk, który pojawił się, gdy niespodziewanie na chwilę zza chmur wyjrzało słońce. Ramiona też na pewno nie były tak długie, jak ramiona Robina, więc nie mogli tam sięgnąć i wyciągnąć…
– Moja teczka? – powiedział ze zdumieniem i podziwem Robin. – Co ona tam robi?
Palcami nacisnął złote zameczki.
– Nie otwieraj! – pisnęłam, gdy to zrobił.

„Prawdziwe morderstwa”, autorstwa Charlaine Harris to książka, która towarzyszyła mi przez dwa dni. Bo tyle czasu zajęło mi jej przeczytanie. Czyżby była aż tak wciągająca? Poniekąd. Należy jednak zwrócić uwagę na bardzo ważną zmienną, która zadecydowała o moim zainteresowaniu wymienioną książką. Historie morderców, w tym seryjnych psychopatów, to jedno z pól moich zainteresowań…Brzmi ciekawie lub strasznie? Poczekajcie, aż przeczytacie najnowszą książkę autorki znanego cyklu o Sookie Stackhouse.

Książkę można ciekawie rozpatrywać na dwóch poziomach. Pierwszy, kryminalny, składa się głównie ze zbrodni, jaką są odrażające morderstwa, oraz tajemnicy, która niewątpliwie towarzyszy klubowi, noszącemu dźwięczną nazwę Prawdziwe Morderstwa. Klub ten zajmuje się analizą znanych przypadków morderstw z przeszłości, rysami biograficznymi zabójców oraz kwestiami dotyczącymi wyroków. A wszystko to w tle uroczego, wręcz gnuśnego i nudnego amerykańskiego miasteczka.

Drugą płaszczyzną, którą można wydzielić w treści jest płaszczyzna społeczna. Co tak naprawdę wiemy o naszych sąsiadach? Jak podchodzimy do nowopoznanych osób, jak organizujemy sobie czas? Jakie relacje panują między nami a naszymi bliskimi bądź znajomymi? I przede wszystkim, jak prowadzimy własne życie? Śledzenie losów głównej bohaterki, Aurory Teagarden dostarcza wnikliwemu czytelnikowi dużą ilość przemyśleń, przyjemności oraz przyczynków do własnych wniosków na tematy wysoce uniwersalne. Wspomniane przeze mnie płaszczyzny są niewątpliwą zaletą książki.

Aurora Teagarden, córka lokalnej królowej biznesu mieszkaniowego, bibliotekarka z powołania, członkini klubu Prawdziwych Morderstw. Nagle zostaje wmieszana w wydarzenia, o których dotąd przyszło jej jedynie czytać. Dochodzi do morderstw, które stawiają na nogi okoliczną ludność. Ba, gdyby to były zwykłe morderstwa…Problem tkwi w tym, że owe zbrodnie naśladują te, które wydarzyły się dziesiątki lat temu. I cóż począć z takim fantem? Ciekawie wymyślona i podana historia, w sposób niebanalny, z nutką detektywistycznego posmaku.

Książka, jak dziesiątki przed nią i zapewne dziesiątki po niej, nie ustrzegła się jednak wad. Mimo niebanalnej fabuły autorka w sposób nachalny sugeruje potencjalnego zbrodniarza. Każdy czytający zawsze ma swoje typy, nie ma co się oszukiwać. Również i ja takowe miałem. Jednak sugestie ze strony autorki wydawały mi się mimo wszystko przesadzone.

Kolejną wadą jest sam świat. Nie licząc morderstw, jest tak spokojny, sielankowy i amerykański, że aż przyprawia o mdłości. Gdyby nie zbrodnie, byłby przerysowanym obrazem amerykańskiego snu, tak doskonale podobnego do idealnych rodzinek, znanych z serii Fallout. Idealny świat mnie razi, mimo że jest odskocznią dla naszych, jakże często smutnych i szarych, realiów.
Warstwa graficzna książki, jak najczęściej bywa, nie istnieje. Całkiem niezła okładka praktycznie nic nie daje w zestawieniu z pustą i martwą zawartością książki. Ale to nic nowego, nieprawdaż?

Podsumowując, książka Charlaine Harris jest niezłą książką na podróż. Miło mija przy niej czas, jednak nie jest literaturą wysokich lotów. Daleko jej do smaczków i wysublimowania Holmesa. Jako zapychacz czasu czy całkiem niezobowiązujący obiekt romansu z niezobowiązującą literaturą – jest idealna. Kto wie, może kiedyś jeszcze po nią sięgnę, korzystając z uroków ukochanego PKP.

Ocena w skali akademickiej:
Fabuła: 4.5
Kreacja bohaterów: 4.5
Przewidywalność: 5.0
Oprawa graficzna: 2.0
Świat: 4.0

Ocena końcowa: 4.0

Charlaine Harris, Prawdziwe Morderstwa, Replika, Zakrzewo 2012

Bartek Janiczek

 

Słowa kluczowe: Prawdziwe Morderstwa recenzja Charlaine Harris książka
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Ostatnio dodane
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.