Recenzje - Literatura

"Bóg nosi dres" - recenzja

2011-08-24 10:58:38

„Dres też człowiek. Ma potrzeby, przyjaciół, przeszłość i przede wszystkim problemy. Głównie cudze. Pozostaje sobą, nawet w butach do garnituru. Dresiarz też człowiek. W końcu nawet Bóg miał na sobie dres, prawda?”

Siadając do książki „Bóg nosi dres” Piotra Sendera miałam sceptyczne podejście. Na okładce widać chłopaka w kapturze, tytuł jest chwytliwy, a opis z tyłu ostry. Czego się spodziewać nie wiedziałam, lecz ciekawość przeważyła.

Książka niewątpliwie robi wrażenie, ale czy pozytywne? Raczej nie, przynajmniej na mnie. Czyta się ją lekko i łatwo, napisana jest językiem szybko przyswajalnym dla młodych ludzi. Liczba przekleństw powala, a myślenie głównego bohatera nie raz zaskakuje.

Czym jest „Bóg nosi dres”? W połowie wspomnieniami dresa o nieznanym imieniu, a w połowie wyrazem dresiarskiego spojrzenia na życie i aktualnie dziejące się w jego życiu historie. W zasadzie nie wiem, po co została napisana ta książka, lecz może po prostu nie jestem czytelnikiem znajdującym się w grupie docelowej autora. Jedyne co udało mi się z niej wynieść, to przekonanie, że nie każdy dres jest idiotą, jak przekazuje stereotyp. Ma swoje zasady, po części jest dobrym człowiekiem, twardym i znającym swoje miejsce na  świecie. Ma też niezbyt inteligentną lalunię u boku, tym razem zgodnie ze stereotypem, siłownię i ciężkie dzieciństwo.

Piotr Sender jest młodym człowiekiem urodzonym w roku Pańskim 1990 w Olsztynie, próbującym swoich sił w pisarstwie. Doceniam jego starania i talent, który niewątpliwie posiada. Dowcip, jakim się posługuje i sposób składania zdań. Na swojej stronie internetowej wciąż zamieszcza nowe treści i teksty, jakie udało mu się stworzyć. „Bóg nosi dres” jest debiutancka książką autora, z którą niewątpliwie szturmem wszedł na polski rynek literacki.

Książka zbiera wiele pozytywnych opinii, mam nadzieję, że spodoba się i Wam, bo pomimo negatywnych uczuć, jakie we mnie wywołała jest pozycją godną polecenia. Autorowi zaś życzę sukcesów literackich i nieco lepszych pomysłów na książkę.

Piotr Sender, Bóg nosi dres. Wydawnictwo Replika, premiera 1 sierpnia 2011

Kamila Kocyłak
(kamila.kocylak@dlastudenta.pl)

Słowa kluczowe: bóg nosi dres piotr sender recenzja
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Polecamy
Batman
Batman: Wyjątkowo mroczna noc - recenzja

Nowe przygody Mrocznego Rycerza.

Hikikomori. Historie o uciekaniu w samotność
Hikikomori - recenzja książki

Pola Rise podjęła się wykonania niezwykłego projektu. Czy warto po niego sięgnąć?

Polecamy
Ostatnio dodane
Miły dom nad jeziorem
Miły dom nad jeziorem - recenzja komiksu

Oceniamy pierwszy tom apokaliptycznego horroru.

Sierociniec janczarÃłw
Sierociniec janczarów - recenzja książki

Nowy kryminał Piotra Gajdzińskiego.

Popularne
Hanna Lemańska nie żyje
Hanna Lemańska nie żyje

W niedzielę 31 sierpnia 2008 roku zmarła Hanna Lemańska-Węgrzecka autorka "Chichotu losu", "Aneczki" oraz "Jak będąc kobietą w dowolnym wieku zepsuć życie sobie i innym. Poradnika dla początkujących".

Fenomen Christiana Greya
Fenomen Christiana Greya

"50 twarzy Greya" to bestseller ostatnich miesięcy. Na czym polega fenomen książki i dlaczego kobiety niemalże każdego kontynentu zachwycają się Panem Greyem?

Brak zdjęcia
Ch. Bukowski - Najpiękniejsza dziewczyna w mieście

Można zakończyć robienie laski na kilka różnych sposobów. Można na przykład połykać i nie połykać. Charles Bukowski, natomiast robi czytelnikowi laskę, a następnie pluje mu jego własną spermą w twarz. A ten się jeszcze z tego cieszy.